Od razu powiem, że film raczej polecam. Tarantino znów ofiarowuje widzom sporą dawkę emocji i to coś, co sprawia że jesteśmy ciekawi nadchodzących wydarzeń (niestety nasza ciekawość nie zostanie zaspokojona nawet po obejrzeniu napisów końcowych...).
Jeśli coś miałbym do zarzucenia to to, że film raz chce być przejmującą historią o bólu i smaku zemsty, a już za chwilę przypomina zabawną parodię filmów akcji, co sprawia, że tak trudno "Kill Billa" sklasyfikować w określonym gatunku.
Cała historia zaś nadawałaby się, aby rodzice puszczali ją swoim dzieciom na dobranoc. Nadawałaby się, ale wcale niemało jest w filmie raczej 'ostrych' scen, w których krew sika na lewo i prawo, dlatego moim zdaniem, film powinien być dozwolony od 18 lat.
Poza tym, od czasu do czasu zaczyna wiać nudą, ale na szczęście za chwilę film nabiera już odpowiedniego tempa. Reasumując, zaznaczam jeszcze raz, że film raczej warto obejrzeć.