Bajeczka i tyle. Poczatek filmu nawet dobry, miejscami smieszny np. rozmowa ze stopami :) Potem juz było tylko gorzej z jednej strony tryskajaca krew na wszystkie strony to było tak nie realne, że aż smieszne. A same walki pozbawione są napięcia, tarantino tutaj zawiódł na całej lini. Juz nie wspomne o ściagniętych motywach z innych filmów. Jak samuraje to tylko w wykonaniu japońskich reżyserów. Mam nadzieje, że na Pulp Fiction i Wściekłych Psach sie nie zawiode jak na Kill Billu.
Masz rację ale ta tryskająca krew jest właśnie takim trochę sarkazmem bo według mnie to taka aluzja do czarnego humoru bo czarna komedia "właściwa" to raczej nie jest. Film jest głównie rozrywkowy i nie robiony na z jakimś spięciem , żeby wyszedł kasowy film albo żeby koniecznie było arcydzielem. Film jest nakręcony na luzie i to widać dlatego też oceniam na luzie bo co chciałem dostać dostałem (ale masz rację z tym przesadzonym "krwiotryskiem")odemnie 7/10.