Właśnie wróciłem z egzaminu. Oczywiście strój galowy itp. Mam czarny gajerek. Wszystko czarne, nawet krawat (oprócz koszuli oczywiście). Zrobiłem sobie więc maskę członków "Crazy 88". I pisałem w niej egzamn. O dziwo nikt nie miał nic przeciwko. A wracając do domu (w masce i gajerku) słyszałem za sobą okrzyki "Ej, Zorro!". I wy mi mówicie, że Kill Bill to komercha... Nikt, N I K T nie kapnął się z jakiego filmu to motyw. :) to nie żart.
Ależ Tomku, Macieju, wżuć już teraz na luz, bo ci zwieracze puszczą :)
I'm very happy.
A mi zaczyna być żal, tych którym jest żal tych co im nie żal, że są szczęśliwi z tego, że coś bardzo lubią : )
Dajcie spokój. Vojtasie, fajny ten twój scenariusz. Troche go przerobiłem i teraz ma morał. Rozwinołem bardziej wątki faceta2 i jego dziewczyny. Teraz to bardziej historia o miłości. : ) Masz spoko pomysły.
Tak poza tym. Do twarzy mi w tej masce. Chyba będę ją nosił na stałe :) Ale ubaw na tym filmwebie :))))
Chyba sobie dziś obejrzę KIll BIll'a, bo mam cosik apetyt. MNIAM!
A ja lubię "Rocky'ego".Nie ma bata! Idę na egzamin z psem, w kapeluszu i skórzanej kurtce! Potem wyjmę z torby rękawicę i spuszczę komuś łomot.
Lubię też "Wejście smoka" z Lee, przyjdę ubrany tak jak on i tak będę chodził po mieście.Tylko czarne, luźne spodnie i takie same buty jakie miał Bruce.Bez koszuli...Oczywiście nunchaku będę miał!
PS- GoGo- Czy ciebie koń nie kopnął w łeb kiedyś? Z tą maską wyglądasz bardziej jak Zorro i ludziska myślą, że jesteś cofniętym w rozwoju pajacem.W końcu ja w Zorro bawiłem w przedszkolu.
Pamiętaj, Zorro znają wszyscy! Kill Billa niekoniecznie...Leżysz stary i tu leżysz! Przegrałeś!
Widzę koleżko że odstawiłeś psychotropy i zaczyna cię nosić. Nie przejmuj się - jeszcze parę rundek w maseczce po mieście i panowie w białych fartuchach znów rozpoczną na ciebie obławę...:]
Ha ha ha!!! Wszyscy nabrali się na tą moją nędzną podpuchę!!! Ale ubaw. Naprawdę nie macie ważnejszych spraw? Maskę se zrobiłem, ale nie chodziłem w niej po ulicy, i nie poszedłem w niej na egzamin. Trzeba być debilem, żeby tak zrobić. A jeszcze większym żeby w takie coś uwierzyć. Nikt by mi chyba nie pozwoliłby pisać egzaminu w takiej masce.
Maska dołancza do mojej edycji kolekcjnerskiej filmów (patrz: mój blog).
Piszesz, że trzeba być debilem, żeby pójść w masce na egzamin...i że trzeba być debilem, żeby w to uwierzyć.
Wszyscy Ci uwierzyli, bo WSZYSCY mają Ciebie za debila, jasne pączusiu?
I do diabła- nie wyłanczamy, tylko WYŁĄCZAMY!!!
WYŁĄCZAMY!!! Wbij sobie do głowy- WYŁĄCZAMY!
DOŁĄCZAMY, WYŁĄCZAMY, PRZEŁĄCZAMY, WŁĄCZAMY...
KUMASZ ALUZJĘ?
PS- Kill Bill to szajs, pomyje, dziadostwo...Beznadzieja...Wstyd mi za Q.T. Jak to oglądałem to mnie kilkanaście razy przeszedł dreszcz zażenowania i wstydu za twórcę tej szmiry.Aż mi się zimno robiło ze wstydu za niego.
Debilna banda Lucy Liu, błazenada i wrzaski Lucy Liu, pokraczny trucht po stole i obcięcie łba temu kolesiowi, infantylna GoGo, obleśna Uma, powolna Uma ruszająca się jak emerytka, debilna scenka jak Uma daje na dupę mieczem jakiemuś pacanowi, kretyńska scena z blondi bez oka i głupie gwizdanie w szpitalu, obleśne paluchy u nóg Umy, kretyńska nekrofilia, do kitu cyrk z tą Murzynką, zapijaczony, stary tytułowy Bill...Rzygam tym dziadostwem i pluję na nie.
Plusy- motyw z szeryfem, Sofie Fatale (piękna Julia Dreyfus), muza i koniec!
Jasne? Więc nie włączaj kompa, tylko ucz się dalej Kill Billa na pamięć, mośku.Umies zjuż wszystko, czy mam sprawdzić?
Ha ha hehe! Jaki down!!! Gdzie tam ta Julia Dreyfus piękna? Ona mnie wkurzała! Oglądałem materiały dodatkowe... Jaka to idiotka! Śmiełem się jak obcięto jej rękę... E tam... Śmieszysz mnie. Żadnych argumentów... zero inteligencji... zero osobowości... Nie przekonasz mnie do swojego zdania. Myślisz, że będę gorzej spał bo TY mnie uwarzasz za debila? Myślisz, że zmienię swoje zdanie, bo TY masz inne? Człowieku! Sami Polacy są tylko 0,07% ludności świata! A kim ty jesteś? Tym samym co ja! Czyli jakimś 0,000000000000000000000000007% ludzkości... NIe obchodzi mnie twoje zdanie. Znam tyle ludzi, z którzy popierają moje zdanie. O nich myślę. O tobie może przypomnę sobie, gdy skończę srać i spojrzę na moje dzieło. Postaw się na moim miejscu... Gdyby ktoś jeździł bezsensu po twoim ukochanym filmie np. Absolwencie, napisał coś w tym stylu:
"ale to gówno! Beznadziejny Hoffman. Dyszy jakby se gruchę walił na planie, obrzydliwa Robinson, ale to szmira! A jaka fabuła! GÓWNO!!!"
Czyli coś w twoim stylu... Zareagowałbyś pewnie jeszcze bardziej impulsywnie niż ja. TY MNIE ŚMIESZYSZ!!!
Gdzie Absolwent, a gdzie Kill Bill, mistrzu?
Do Absolwenta nie można się przypieprzyć, po prostu nie można, bo to wspaniały film.
A zauważ, że Kill Billa krytykują wielcy fani Pulp fiction, czy Wściekłch psów (jak ja), jak i fani kina kung-fu (jak ja).
Zatem ogólnie rzecz biorąc to Kill Bill jest dziadostwem jakiego świat nie widział, a Q.T. liczył na łatwy szmalec, bo wiedział, że stada baranów takich jak ty pójdą nawet gdyby przez godzinę kręcił kota rozjechanego na drodze.
Na końcu by było- reż.Q.Tarantino, scenariusz- Q.Tarantino...tacy jak ty też by się dopatrywali tam kunsztu i klasy.
Podoba ci się Kill Bill? OK! To niech ci się dalej podoba.A to, że jesteś patatajkiem bez gustu to nie moja sprawa.
Dziwne. Absolwenta uwielbiam. I nikogo nie obrażam, w przeciwieństwie do ciebie.... Po prostu nie dostrzegasz istoty tego filmu.... A swojego zdania nie potrafisz sensownie uargumentować. Za to "you'll knew the power of the dark side".
Quentin Tarantino nie robi filmów dla kasy. Gdyby robił je dla kasy-zadowoliłby ciebie. On robi specyficzne filmy. Nietypowe, których wielkośc mogą docenić tylko niektórzy. Zresztą daj mi w końcu spokój!
Po co ja trace czas no 0,000000000000000000000000000000000000000000007% ludności świata? Po co???
Dla kasy nie robił Pulp fiction i Wściekłych psów, robił je dla idei.
Kasa sama przyszła i w pełni zasłużenie.
Niestety za tę gigantyczną kasę nakręcił te dwa badziewia i zarobił na tym badziewiu kasę.
A genialne Wściekłe psy nakręcił za grosze i film jest legendą.
Im więcej siana tym gorzej, bo Kill Billa nakręcił za fortunę i wszyscy się z tego śmieją.
Aaa...nie wiem, czy wiesz Quent będzie kręcił wielkie, cyniczno-ironiczne dzieło o cyrkach i klaunach.
Godzinny seans tylko dla geniuszy i ludzi rozumiejących Quenta.
Będą pokazy linoskoczków, wygłupy klaunów i walki zapaśników...Genialne!
Wielka cyniczna głębia!
Idziesz?
CZŁOWIEKU KAŻDY MA INNE ZDANIE!!!!
JAK JESTEŚ INTELIGENTNY TO USZANUJESZ CZYJEŚ ZDANIE!!!
Popieram Franka. I mówię to obu Panów - Lisoszakala i GoGo. Ta dyskusja nie ma sensu. Żaden z Was nie przekona drugiego do swojej racji. Nie ma szans! Wasze opinie są subiektywne, oparte na Waszych RÓŻNYCH gustach, RÓŻNYCH emocjach, RÓŻNYCH spostrzeżniach i RÓŻNYCH dośwaidzczeniach. Obaj macie rację ze swojego punktu widzenia. Nie bedzie tu kompromisu. Możecie jedynie uznać rację innego i kulturalnie porozmawiać o filmach!
OK! KOMPROMIS! Tylko na miłość Boską, czemu ludzie, którym się podoba jakiś film są krytykowani, wyzywani i mieszani z błotem przez tych, którym ten film się nie podoba? Czemu? Ja jak mi się jakiś film nie podoba, a komuś się podoba nie wyzywam go, bo wiem, że on coś w tym filmie widzi. Wiem jak boli to, że ktoś wyzywa coś co ktoś ukochał....
Ale namieszałemmmm:)
Ja również mam fioła na punkcie Kill Bill'a! Kiedyś z kuzynem kilka lat temu bilismy sie na bambusy :D:D heh to były czasy xD podziwiam cię za to ze szedłes w tej masce przez ulice i pisałes w niej egzamin! <brawo> to chyba tyle....pozdro
aha ta walka na bambusy miała odwzorowywać rożne sceny walki z kill billa ;p;p;p;p ja lubie ten moment kiedy pojawia sie GoGo z tą swoją super bronią ;ppppp
Ja też go lubię..... A jak fajnie niąwymachiwała. Zrobiło na mnie wrażenie jak zawinęła ją wokół szyi. Albo jak wokół nogi...Hehe. Fajne to było. :)
Oglądałem zdjęcia z planu... W czasie, gdy skakały po stołach (Czarna Mamba i Gogo) Uma Thurman była na linach, a Chiaki Kuriyama (Gogo)- nie!
Nie mogła, bo by jej się guaga z linami zaplątała.... UWIEŻCIE, BĄDŹ NIE TO NAPRAWDĘ ROBI WRAŻENIE.
Własnym oczom nie wierzę, takich głupot to nie czytałem już od dawna. Ile masz lat gogo?? Może po prostu nie dorosłeś jeszcze do oglądania takich filmów??
Jakich głupot? Przecież mówiłem, że to marna podpucha. Dobrze, że nie wierzych własnym oczom.... :)
Poza tym...... Co cię interesuje ile mam lat? Może interesuje cię długość czyjegoś fiutka?
Właśnie tą twoją "marną podpuchę" (i przy okazji twój blog) nazwałem głupotami. Pytanie o wiek było pytaniem retorycznym, chociaż liczę, że masz przynajmniej więcej niż piętnaście, bo chyba od tylu dozwolony jest kill bill. A co do długości, to twoje kompleksy możesz umieszczać na swoim idiotycznym blogu, a nie na forum.
he he... Daj spokój... Przecież, tak rzecz ogółem biorąc, cały filmweb to głupota..... Bo nie traktuje o "poważnych" sprawach.... Ja nie biorę życia na poważnie... bo po śmierci to się dopiero zacznie "next level" :)
a ja natomiast lubie prison break.
od dzis bede do szkoly chodzil obciety tak,ze prawie wlosow nie bedzie mi widac,ubranko wiezienne(A JAK),bede mial wszedzie zlote krzyze,bizuteria (nigga normalnie)!
lubie tez brudnego harrego ,przyjde z magnumem do szkoly,w garniturku i z tymi specyficznymi okularkami,i zastrzele wszystkich!
A ja jeszcze uwielbiam Lśnienie Kubricka. Jutro przyjdę do szkoły z siekierą i miną psychola rzucając tekst "Wendy, I'm home..." i porąbię drzwi w łazience. Ale będzie jatka.... Na to oczywiście też się nabraliście....
a ja lubie piratow z karaibow , jutro przyjde do szkoly z szablą,bandaną na mordzie,opaską na jedno oko,lunetą i do szkoly tak ogolnie przyplyne czarną perłą ! bedzie super!