O co chodzi dokładnie w tym filmie? O pokazanie ludzkiej natury, przeplatane tryskającą krwią? Jest to film akcji z jakimś tam wątkiem wspólnej zachwianej miłości? Czy jest to komedia o kolesiu, który strzelił swojej ukochanej w głowę, a tak się złożyło, że jest on szefem wszystkich szefów mafii w Ameryce, Japonii i w Meksyku, a ona potrafi sama zabić 50 chłopa niczym Neo? Chyba nie zrozumiałem tego filmu.
To jest film o tym wszystkim.To film o zemście,kodeksie honorowym .Bardzo podobał mi się charakter czarnej mamby.Od 17 lat kocham samurajskie miecze i to co z nimi robiła główna bohaterka to kosmos...
A o czym są Transformersi, Spiderman czy Batman? O czym jest twierdza i cała masa innych filmów? To kino czysto rozrywkowe niemal nic nie wnoszące do naszego życia i taki sam jest Kill Bill. Jednak w odróżnieniu od całej masy filmów tej kategorii Kill Bill jest wykonany w sposób mistrzowski. Zaczynając od rewelacyjnej reżyserii poprzez ciekawy oryginalny scenariusz, genialnie dobraną muzykę, scenografię, charakteryzację, klimat filmu i na aktorstwie Umy Thurman kończąc. Majstersztyk w wykonaniu Tarantino i jego świty.
Można również na siłę przypisywać to, że film opowiada o honorze, zemście, kodeksie, woli walki, ale nie o to w tym film chodziło.
To jest rozrywka, która owszem może się komuś nie podobać i to też uszanuję.
7/10.
To cos ma niby smieszyc, bawic?? Banda palantow latajaca bez celu, fruwajaca po scianach i obijajaca sobie mordy. Wow. Wstydzilabym sie podpisac sie pod nim nazwiskiem, gdybym byla rezyserem.
To o czym teraz napisałaś, to już kwestia gustu. całkowicie rozumiem to, że
może Ci się Kill Bill nie podobać.
Zauważyliście jak świetne są tu kreacje aktorskie (jak zresztą w każdym filmiQ.T) i nie mówie tylko o Umie Thurman ale np.o Lucy Liu czy aktorce grającej Elle? mnie ta postac osobiście zabiła zwłaszcza w Kill Bill vol.2 w scenie w przyczepie Budd'a. Ten film jest świetnie zrobiony, nagłe przejście z "normalego" filmu do anime, gra światłem, kolorem... reżyseria zabija jak dla mnie ten film to cudo dostaje 9.5/10 (byłoby 10/10 ale Kill Bill vol.2 jest nieco przeciągnięte i miejscami może się nudzic za to vol.1 można oglądac godzinami!)
tak, zdecydowanie reżyseria jest tu największym plusem. to co stworzył Tarantino ociera się o artyzm, albo nawet nim jest.
Na pewno nie zrozumiałeś. Z filmami Tarantino tak już jest, albo się je kocha, albo się ich nie rozumie.