Niestety, porażka. Jedynymi jasnymi punktami filmu są Uma Thurman i samochód "przewóz piczek" (ewentualnie dobrze nakręcona walka ze strażnikami bohaterki granej przez Lucy Liu). Nie pomaga parodiowanie znanych motywów z anime, mangi, japońskiego kina etc., co zamiast uczynić dzieło interesującym, powoduje niestrawność. Film jest po prostu ZBYT głupi i do tego nudny.
To doskonały przykład tego, iż w dzisiejszych czasach wystarczy mieć znane nazwisko w świecie filmowym i nakręcić byle co, a to i tak się przeda. Bo przecież to sam wielki Quentin Tarantino... to nic, że film z trudem dało się obejrzeć do końca...
Kolejny pseudointeligentny komentarz. "parodiowanie znanych motywów z anime, mangi, japońskiego kina" umarłem. Widać nie masz pojęcia ani o kinie japońskim ani o twórczości Quentina. "Bezmózgi oglądacz" doskonale pasuje do poziomu twoich komentarzy. Boże powinni na filmwebie wprowadzić test na IQ przed zarejestrowaniem się.
Oh yeah! Test na IQ! Już się doczekać nie mogę! Pokażcie mi te trójkąciki i cyferki, które trzeba do siebie dopasować! Całe życie o tym marzyłem!
PS. Pozdro dla "wielkiej armii Quentina Tarantino" :D
W całej rozciągłości Cię popieram. Nie toleruje i nie lubię filmów Tarantino, bo rażą kiczem i bezmyślnością, ale tutaj przerósł samego siebie. Głupota tego filmu poraża w niemal każdej scenie.
Czas teraz na odważne stwierdzenie, z mojej strony: Tarantino reżyserem jest słabym. Z jego filmów dało się obejrzeć tylko Sin City i Wściekłe Psy (Nie, nie zapomniałem o Pulp Fiction - uważam ten film za typowego średniaka).
Ja nie obejrzałem Kill Billa do końca.
Pzdr...
hm... ja raczej obejrzalam z ciekawosci. i troche (a nawet bardziej niz troche) bylo to naciagane. a fajny moment jest wtedy gdu Lucy Liu odpada kawalek glowy. obrzydzenie mnie az bierze..........i zaraz mnie ktos tak poszatkuje swoimi wypowiedziami. i jak jeszcze dodam, ze lubie film "Top Gun", "Szybki jak błyskawica", "Rain man", i "The Ring" to juz wogole bede skonczona:):):):P
Eeeeee, przecież jak na razie mamy tu tylko jedną nienormalną wypowiedź. Szatkować należy tylko tych zwanych potocznie "Trollami" (biedne Trolle, gdyby wiedziały... a może wiedzą?) ;)
Czegóż nie zrozumiałaś, niewiasto? Zdradź tę tajemnicę i postaramy się wspólnie osiągnąć konsensus :)
Chodziło mi o kolegę Grimma (że też musiał sobie wziąć nick od nazwiska tych znanych bajkopisarzy)... :)
Do Top Guna i Ringa przyczepić się mogę, bo były to gniotki.
Szybki jak błyskawica był nawet niezły, z tego, co pamiętam.
Natomiast Rain Men, to jeden z moich ulubionych filmów. Absolutnie genialny Dustin...;-)
Ten film nie był naciągany, choć byłaś blisko... Był porąbany...
Pzdr.
No naprawde niewiem jaką reakcję u widza miały wywolac te wszystkie scenki z sikającą krwią , walającymi sie flakami etc. u mnie reakcja byla natychmiastowa .. mimo tego całego bałąganu na ekranie fabuła zachecała do spania , .. dotrwałem do połowy filmu .. moze przy vol.2 wytrzymam dluzej
Według mnie ten film należy oglądać raczej z lekkim przymróżeniem oka. To po prostu efektownie zrealizowane kino akcji, nie aspirujące do miana "poważnego" dzieła.
Top Gun nie byl "gniotkiem"........i raczej nie bedzie......jesli go tak skomentowales to podaj mi inny swietny film powstaly w latach 80 o samolotach......i nie tylko o samolotach bo TG jest tez czesciowo o zyciu....
P.S. chyba takiech nie znajdziesz bo takich nie ma oprocz TG :)
aaaa i mam zamiar obejrzec 2 czesc KB i mam nadzieje ze nie usne.....(jak napislam na swoim blogu na filmwebie) :)
top gun wymiata. rain man tez, ringa nie widzialem, bo jak narazie kazdy japonski horror mnie tak rozsmiesza ze wychodze. jak zobaczylem klatwe myslalem ze padne i od tego czasu nie ogladam juz zadnych japonskich "horrorkow". no chociaz moge tu obrazac niektore jap. horrory, bo pewnie nie ktore sa dobre!
a co do kill billa to jak dla mnie beznadzieja beznadzieja. a do tego chlopczyka wyzej co "zaszpącił" znow trudnym slowem IQ!?, jestesmy podwrazenem twoich wypowiedzi, zastanwiam sie jedynie ile masz latek 10 no pewnie gora 12 bo to wlasnie w tym wieku podobaja sie takie masakry typu kill bill, teksanska masakra pila, i inne chore filmy gdize krew to bohater pierwszo planowy.
i moim zdaniem tarantiono jest bardzo dobrym rezyserem, pulb fiction, desperado, od switu do zmierzchu i wiele innych filmow bylo rewelacyjne! trzbe o tym pamietac!
ja lubie Ring ale nie jap. tylko USA....i przykro mi "JA", Top Gun'owi jak i Szybkiemu jak blyskawica dalam 10/10 pkt.:)
A ja się nie będę wtrącać do Twoich ocen...:-) Twoja sprawa.:-) Minie kilka lat, zobaczysz wiele lepszych filmów i zdeprecjonujesz Top Guna i Szybkiego...
Jedynkę oglądałem z lekkim przymrużeniem oka, może nawet zamknąłem je całe :P A i tak nic to nie dało, film jest głupi, żałosny i fatalny i nie ma się co dłużej tu rozpisywać... :P
Wszystkie filmy wyżej wymienione są bardzo dobre. Nie wiem dlaczego tylko do Kill Bill'a macie jakieś problemy. Móglbym prosić o sensowne wytłumaczenie dlaczego nie lubicie tego filmu i Quentina Tarantino bo nie moge pojąć dotychczasowych wypowiedzi?? Aha pomyślicie ze nalezy do tej takzwanej Armii Tarantino otóż nie. Kill Bill leciał niedawno w TV i wtedy pierwszy raz go zobaczylem, a niewiedzialem nawet kim jest Tarantino- wstyd
ale to prawda.