...ale większej bzdury nie widziałam :P szczerze? brak mi słów by wyrazić swoje odczucia. Oglądając film powtarzałam tylko ciągle "no bez przesadyzmu"!! Ale brawo dla Czarnej Mamby.
Jako że brakło Ci słów by wyrazić się o filmie to nie wiem co chciałaś przekazać ale domyślam się, że to krytyka. Nie wiem tylko czego się spodziewałaś po Kill Billu, znasz inne filmy Tarantino? Ciężko zarzucać tu przesadę skoro takie było założenie filmu. Ten film to dzieło do podziwiania chłonięcia obrazów dźwięków klimatu muzyki i pewnej opowieści, może Ci się to nie podobać ale nie nazywaj tego bzdurą.
No, to w pewnym sensie jak nakazać mojej babci oglądajacej "modę na sukces" nakazać oglądać "Mortal Kombat"
:D
Pulp Fiction - arcydzieło
Kill Bill - poniżej oczekiwań (ale chyba nie lubię takich filmów)
i czy może mi ktoś powiedziec, czy dobrze myślę, że trzeba obejrzec drugą częśc, żeby poznac rozwiązanie?