Nie wiem jak to jest , oglądalem juz go kilkanaście razy i nie moge zrozumiec o co w tym wszystkim chodzi. Z tego powodu nie mam pojęcia jaką ocenę wystawić temu filmowi .
hahahaha, żeś mnie teraz pingwin rozwalił ;D W tym filmie da się coś zrozumieć? Bo ja tu tylko zauważyłem litry krwi (jak to w filmach Tarrantina) i wymachiwanie mieczami... Ale pewnie ten film ma głęboki sens... pozdro.
A czego tu nie rozumieć? To już naprawdę prostszej historyjki nie ma, jak można tu czegoś nie zrozumieć?
Nie można i o to chodzi. :P
Po prostu filmy Tarantino, tak samo jak Rodrigeza, to taka poezja kinematografii. Urzekają nie treścią, a mistrzowską formą. Fakt, że fabuły ich dzieł są proste jak drut (a czasem nawet przeraźliwie głupie), moim zdaniem podkreśla kunsztowne wykonanie.
filmy Tarantino zawsze wyróżniał się pośród innych swoim nietypowym scenariuszem, skonstruowanym w taki sposób aby widz z początku nie wiedział o co w ogóle chodzi, a następnie czasem stopniowo odkrywał do czego ten film zmierza, będąc przy tym nie raz zaskakiwanym.
darek12322: żałosny jesteś z tymi ociekającymi ironią komentarzami, idź troll-ować gdzie indziej zamiast powiększać tu swojego e-penisa...
Ten film-dylogia to w dużej mierze swoisty hołd azjatyckiej kulturze, kinematografii. Wiele ludzi nadal nie rozumie też, że Kill Bill jest celowo tak przerysowany ;) . Przyznam, że po pierwszym obejrzeniu Kill Billa też nie miałem pojęcia jaką ocenę mu wystawić. Miałem tylko w głowie : "Co ja właśnie obejrzałem?" i " Ale pogrzany film" (pogrzany w pozytywnym sensie rzecz jasna ;>), ale doceniłem twór Tarantino i jego kunszt, jakby zabawę z kinem i jedynce wystawiłem naciąganą dziewiątkę a dwójce tą osemkę no ;D.
Ja nie wiem czego w tym filmie nie rozumieć. Nie doszukałam się tam nic niezrozumiałego. Jeśli chodzi Ci o to, że nie wszystko wyjaśnia się w 1. części, polecam obejrzeć drugą, wszystko będzie jasne.
Jak to nie rozumiesz, o co w tym wszystkim chodzi? Dziwne, bo ja po obejrzeniu obydwu części Kill Billa byłem wręcz rozczarowany prostotą fabuły, tym banałem. Prościej się nie da - w pierwszej części sytuacja prezentuje się tak, że główna bohaterka mści się po kolei na ludziach, którzy ją wspólnie skrzywdzili, a jej głównym celem jest Bill - ojciec jej dziecka, które w przekonaniu Czarnej Mamby zginęło, gdy dokonywano zamachu na niej (była wtedy z nim w ciąży). Znacznie więcej faktów wychodzi na jaw w drugiej części. Jedynym utrudnieniem w odbiorze treści jest ten charakterystyczny dla Tarantino chaotyczny montaż, ale naturalna prostota przedstawionej w Kill Billu historii niweluje te zawiłości.