Moim zdaniem jest za niska zaś, widać w każdej sekundzie tego filmu wpływ Tarantino albo to czujesz albo nie

Przypominam, że na filmwebie 7 oznacza "Dobry" to w stosunku do tego filmu duże nadużycie. Oryginał o wiele lepszy. Tutaj możemy mówić o filmie średnim dla fanów Tarantino rzeczywiście może i dobry ale nie wierzę, że mamy tutaj samych fanów tego bądź co bądź średniego reżysera. Ocena jest za wysoka bo fani dają 10/10 co jest jakimś żartem a w efekcie mamy potem sfałszowane noty filmów. Tylko psują filmweb takimi ocenami.

A dla mnie Tarantino razem z Gilliamem i Zombie to najlepszy reżyserzy, ten film powienien bardziej oscylować koło bardzo dobry, ten film nie jest dobry jest wręcz fenomenalny, film jest dobry dla ludzi z dystansem do kinematografii i jakimś rozumem jak jest u ciebie... stawiam że jesteś idiotą :)

najlepsi*

To film dla ludzi, którzy ćpają lub dla lemingów, których ukierunkowali aby głosowali na ten film. To ci sami ludzie, którzy noszą podarte spodnie na kolanach, bo im karzą albo faceci torebeczki itp. Normalny człowiek wyłączy to zaraz po pierwszej kretyńskiej scenie, w której kobiety biegają z mieczami i chcą się mordować. Trzeba mieć swój rozum, a nie wykonywać czyjeś polecenia jak pajac na gumce.

Dla wiadomości spodnie z dziurami na kolanach noszą nawet dorosłe osoby, rozumiem że ich też zmuszono do ubierania się tak czy inaczej :) Co do filmu to on do mnie też nie trafił, jednak nikomu nie wmawiam ze nie mają własnego rozumu jeżeli im się produkcja podobała.

Większość ludzi robi to, co im inni nakazują w przesłaniach, reklamach itp. Jeśli ktoś ważny powie, że coś jest dobre, to inni to powtarzają bezmyślnie nawet gdy nie jest. Było wiele testów na ten temat. Podarte spodnie są przykładem. Jeszcze nie tak dawno ludzie marzyli w czasach PRL-u o dobrych dżinsach, a teraz specjalnie drą je, bo taka moda? Dobrobyt doprowadził do takich absurdów. Tak samo jest z tym filmem.

Co do ocen filmu/serialu to akurat obojętnie ktokolwiek zachwalał albo odradzał mówiąc że to najgorszy szajs, jednak ocenę pozostawiam zawszę sobie :)

Co do tego filmu akurat sceny walk zaliczam na plus :) - Tyle tylko że niektóre sceny uważam za przestylizowane ):

Mi chodzi o całokształt. Najważniejsza w filmie jest fabuła. Ten film jest po prostu kretyński. Ja wiem że się ludzie podniecają w filmach Tarantino pierdołami, że Tarantino lizał brudne stopy Salmie Hayek czy innymi niepotrzebnymi w ogóle scenami. Nie wiem czym to jest spowodowane, że dla niektórych ludzi nie ważny jest przebieg filmu tylko takie bzdety.

Akurat uważam sama fabuła nie jest najgorsza od kolejny film zemsty, natomiast nie każdy lubi taką dawki stylizowane kiczu :) - Mnie niestety film wymęczył co za dużo to też nie zdrowo, chociaż nie mam nic do filmów z dużo dawką brutalnych scen akcji :)

i za dużo użyłem słowa film ale nie chciało mi się przykładać do odpowiedzi na tak debilny temat

Gościu co ty piszesz zakładając że nie prowokujesz ? Ten film jest genialny, genialny przez to że jest taki pozornie idiotyczny. Nie wiesz co to jest przekaz ? nooo chyba nie

robi się ciekawie zaraz ktoś uzna Kill Bill za kino ambitne dla wybranych :)

Może nie dla wybranych, wystarczy nie być idiotą bez dystansu do świata jak ty,nie pojmujesz sposobu kręcenia przez Tarantino to może się nie pogrążaj

Człowiek rzucający idiotami na prawo i lewo bo ktoś nie lubi jego filmu, pisze mi o dystansie do świata:) Powoli kształtuje nam się obraz typowego fana tego przeciętnego reżysera.

No cóż jak to idiota musisz generalizować , tak wszyscy fani Tarantina są jak ja. Ciężko mi jakoś racjonalnie wytłumaczyć to co piszesz poza tym że jesteś idiotą , lubię racjonalizować, jedyne co mi się nie zgadza że ktoś taki jak ty może lubić Donnie Darko nie udawaj że go zrozumiałeś

Haha PalmerChili Cyt. "Człowiek rzucający idiotami na prawo i lewo bo ktoś nie lubi jego filmu, pisze mi o dystansie do świata:)". To było dopiero mistrzostwo. SZACH I MAT. :D

patrzę na ocenione przez ciebie filmy i naprawdę nie rozumiem jak ktoś z nawet niezłym gustem może być tak ograniczony

Ten film jest dla ćpunów i ludzi mało wymagających. Nie idzie tego oglądać. Podziwiam, że obejrzałeś ten film do końca. Ja nie dałem rady.

Kill Bill... mi się nie podoba. Wprawdzie poszczególne sceny są zrobione bardzo fajne, szczególnie te sceny walki. Ale sposób w jaki są połączone nie za bardzo do mnie trafia. Ogólnie oglądając ten film miałem wrażenie, że to po prostu zlepek najlepszych kawałków z różnych klasycznych filmów w formie jakiegoś bezkształtnego, bezsensownego wynaturzenia.

Jednak może to też mieć związek z tym, że po prostu nie trawie twórczości Tarantina.

W sumie ciężko u ciebie mówić o jakimś guście arcydziełem dla ciebie jest naiwniutka bajeczka Zielona Mila a nie potrafisz docenić geniuszu Tarantino bo robi coś po swojemu co nie mieści najwyraźniej w wąskich ramach twojej percepcji, to dzięki takim nowatorom jak Tarantino w zalewie gówna trafi się coś ciekawego, najwyraźniej ty jesteś jakimś jego antyfanem ale nie podając żadnych argumentów tylko pisząc głupoty sam skazujesz się na zakwalifikowanie jako kretyn

Tarantino i geniusz w jednym w zdaniu bardzo się gryzą. Chyba, że by dodać "wg gimbusów".

Używając słowa gimbus utwierdziłeś mnie przekonaniu że jesteś idiotą. Najbardziej to gryzie się twoja głupota i wysoka ocena filmy Donnie Darko, nie wierzę żebyś był w stanie go do końca go zrozumieć. Poza tym skoro nie masz nic mądrego do powiedzenia tylko emanujesz tępotą to po co komentujesz, to tak jak wystawienie się żeby ktoś cię obrażał. Nikt może poza Rodriguezem nie spojrzał w tak ciekawy i świeży sposób na znane już gatunki, jego filmy są zabawne i ładne wizualnie, poza tym świetny niekonwencjonalny sposób kręcenia , znakomite dialogi... to dla wielu oczywiste ale najwyraźniej nie dla ciebie, ogólnie mam nadzieję ze ten twój temat to tylko głupia prowokacja, bawienie się w trolla

W ogóle nie rozumiem dlaczego fani i antyfani Tarantino obrażają się nawzajem. A nie można bez wyzwisk merytorycznie przedstawić swoich racji? Ja, jako absolutna wyznawczyni i wielbicielka Quentina rozumiem, że nie do każdego on trafia, nie każdemu się podoba i nie wszyscy dostrzegają w nim geniusza. Myślę, że nawet sam Tarantino zdaje sobie z tego sprawę. On po prostu robi swoje i po swojemu co w jednych wzbudza bezkrytyczny zachwyt a w innych niechęć. I to, że wzbudza aż takie emocje świadczy jednak o jego wielkości, czy tego chcesz czy nie. Jeśli ktoś, mimo niechęci, obejrzał film do końca coś jednak go powstrzymywało przed użyciem pilota lub wyjściem z kina. Co to było- warto się zastanowić. Jeśli mnie coś się nie podoba albo wzbudza niechęć żadna siła nie zmusi mnie do kontynuowania seansu, nie jestem masochistką.

Wszystko kwestia gustu. Mi się podobał.

A ja się nie zgodzę. Kill Bill to film znany, jednak nigdy nie miałam okazji go obejrzeć. Wczoraj zdecydowałam się to nadrobić. W sumie, to nie wiedziałam, czego oczekiwać, choć na pewno nie spodziewałam się, że będzie taki nietypowy... Zamiast zwyczajnej akcji, podzielenie na różne "części", przerywnik anime, fantastyczne sceny walki. Muszę przyznać, że rzeczywiście do niektórych może to nie trafiać, ja natomiast oglądałam film z zapartym tchem! Uma Thurman dała popis jako Czarna Mamba, a do tego ceniona przeze mnie Lucy Liu, od której wzroku w tym filmie nie można oderwać, świetny czarny charakter. W ogóle postaci są przekonujące. Muszę obejrzeć drugą część, mam nadzieję, że się nie zawiodę ( i że warunki zostaną wyrównane).

Calkowicie sie zgadzam. Trafilem na ten film ostatnio w telewizji i mialem wrazenie, ze ogladam kilka ciekawych scen polaczonych ze soba za pomoca pozbawionych pomyslu dluzyzn. Nie mam pojecia czemu ten film sie ludziom tak podoba. Ja nie bylem w stanie obejrzec do konca.

4 punkty za co? 1 punkt to i tak za dużo za zmarnowanie komuś czasu. Ludzie sobie robią bekę i nabijają punkty, a potem ktoś się nacina na takie gnioty!

Chociażby za sceny walk :)