Jaki film łaczy tak genialnie moje ulubione sphagetti westerny, filmy samurajskie i anime? Jaki film odwzorowuje tak ślicznie ten wspaniały klimat? Zarówno komedia (z mojego ulubinego gatunku: czarnego i krwawego), akcja, napięcie jak i powaga, piękno (muzyka ze sphagetti westernów wspaniale wkomponowana nawet w anime!) rozterki wewnętrzne i jedni z najlepiej rozrysowanych bohaterów ostatnich lat. Tyle tu nawiązań do tego co kocham... Ten film ma wszystko! Tak szkoda, że tak wiele ludzi tego nie docenia (a pewnie i nie dostrzega... o wrażliwość chodzi panowie... o wrażliwość panie...).
Ja doceniam!Dokładnie,ten film jest tym, na co od dawna podświadomie czekałem.Mam wrażenie jakby był stworzony dla mnie;)
Dokładnie tak! Ogromne brawa za udany mariaż tylu różnorodnych elementów i mnogość nawiązań! Pomimo pozornych braków względem innych, bardziej uznanych dzieł Tarantino, KB pozostaje moim ulubionym filmem reżysera.
A mi bardziej podeszła druga część. Mniej krwi, więcej klimatu. Co nie zmienia faktu, że obie części traktuję jako całość.