Z całej sympatii do filmu, tłumaczenie wyemitowanego filmu na TVNie jest nie do przyjęcia.
Zmienione kwestie jeszcze znoszę, ale przekształcone nazwy własne, to już za dużo. I z tego
powodu, z ciekawości obejrzę tę wersję do końca.
Od pierwszego zetknięcia się z filmem, mam swoje sprawdzone tłumaczenie i naprawdę, te, które teraz można usłyszeć na TVNie mooooco dobiega od oryginału. Wystarczy obejrzeć bez napisów i posłuchać filmu bez lektora - różnica kolosalna.
Prawdziwy fan wie :)
Może i dla kogoś jest wygodniejszy, ale ja co chwilę mam akcję typu "ale on/ona powiedziała coś innego"
''Jestem Back i wezmę cie na hak'' - to na pewno było przekręcone
''Kopulotron'' - nazwa tego samochodu tez została śmiesznie przekręcona
Ponadto śmiesznie wypadła scena gdzie został przetłumaczony Hattori Hanzo. Powiedział aby Uma Thurman wzięła drugi miecz od dołu a ona wzięła drugi ale od góry, tłumaczowi najwyraźniej pomyliły się kierunki
W innym tłumaczeniu było "Masz na imię Buck i rżnąłeś mnie na wznak":P I Kopulodrom to był Cipkowóz..
A jak na Netflixie tą część oglądałam z napisami to tą kwestię przetłumaczono na "Jestem Buck a to mój ptak" xD
Tłumaczenie, które niewątpliwie przyniosło wielki ubaw :)
jeśli dojdzie do emisji drugiej części Kill Bill'a na TVNie, nie mogę się doczekać, gdy padnie odpowiednik tekstu: cipka zdechła :D
No niestety telewizja jak zwykle przekręca oryginalne teksty żeby je odrobinę ocenzurować. Choć mija się to z celem, bo tego typu filmów raczej nie ogląda, bądź nie powinna oglądać "dzieciarnia".
Pamiętam, jak pierwszy raz oglądałam ten film w telewizji, kiedy byłam mała. Chyba nie powinnam.;)
A tłumaczenie - jak zwykle na tvnie - psuje trochę film.
I dlatego Bill'a nigdy nie oglądam w Tv, uznaję tylko tłumaczenie Elżbiety Gałązki- Salamon.
Na Polsacie już było lepiej, tłumaczenie nie stroniło aż tak bardzo od przekleństw, choć nazwy własne i tak brzmiały nieco inaczej.
Moim zdaniem filmy Tarantino powinno się oglądać tylko na DVD. Szczególnie podkreślam film Pulp Fiction którego wręcz jest grzechem nie obejrzeć na DVD. Ja mam tak że jak oglądam film w telewizji którego wcześniej nie widziałem to spoko, ale jak mam już swoje sprawdzone tłumaczenie to sorry ale w telewizji nie mogę oglądać
Dzieła Tarantino posiadam w swojej kolekcji DVD, ale gdy w TV coś serwują z zakresu Tarantino (a serwują rzadko), to sobie nie odmawiam :)