Ho Ho
I co ja powiedziec moge... Kicz jakich malo:):):) az milo sie patrzy. Tarantino zmieszal ze soba swietne pomysly tworzac epicka historie katany i zemsty:):). Uma wymiata w swojej roli, zimna, brutalna i zadna zemsty. Swietnie slucha je japonczykow klnacych jak leci:):). Hmm, a masakra... hmm.. Jest sobie trawnik i jest sobie kosiarka i kosi ten trawnik:):) Technicznie tez nie mam zarzutow...znowu Tarantino walnal dluuuga scene bez ciecia.. a takie cos u niego lubie (chocby i 4 pokoje.. tam jego nowelka to praktycznie 3 ciecia). Walki ultra kiczowate... tak jak ma byc. Muzyka to osobny rozdzial.. soundtrac juz od paru dni u mnie leci:):). Teraz juz na honorowym miejscu lezy Kill Bill na DVD... swietne jest menu z latajacymi toporkami i kula GoGo... schrzanione sa pseudo wywiady... ale film.... hmm... jeden z lepszych jakie ostatnio widzialem.. a ci co mowia ze jest cienki.. PO PROSTUA TARANTINA NIE ROZUMIEJA:):)