Ten film to totalne dno.. naprawde nie trafiaja do mnie te argumenty na plus.. ogladalem Pulp Fiction ktory jest filmem rewolucyjnym i rewelacyjnym.. oryginalna forma, swietne teksty, wspanialy humor ktory bawi nawet tych niewtajemniczonych w tworczosc i klimaty Tarantino. Wsciekle Psy to rownież swietne kino, wyczuwa sie specyficzny klimat, jest jakaś nieobliczalność akcji tych obu filmów.
Kill Bill wylaczylem po 50 minutach.. dlaczego tak pozno?
Dlatego ze probowalem znalezc cokolwiek pozytywnego w tym filmie totez nie zrezygnowalem wczesniej.
Film jest smiertelnie powazny, nie odnalazlem nic dwuznacznego, zero humoru, zero ironii, zero zaskoczenia, zero fabuły i akcji.
Moim zdaniem ten film jest skrajnie przesterowany. Reklama Kill Bill i slawa poprzednich produkcji przyczynila sie do tego ze ludzie na sile znajduja w tym filmie wartości ktorych nie posiada.
Jedyny pozytywny akcent to Uma Thurman.