uwielbiam tarantino, a kill bill i kill bill 2, to według mnie jest jego najlepszy film, polecam
Według mnie oba te filmy to po prostu dno, patrząc na inne filmy tarantino które naprawdę mogły rozśmieszyć człowieka, a czarny humor w nich po prostu rewelacyjny, aż dziw bierze co to w ogóle jest.
Uważam , że jakkolwiek (w moim mniemaniu) nie są to najlepsze dzieła Tarantino, to i tak są to pozycje wybitne. W sumie zarzucić można za dużo dłużyzn i powtórzeń, retrospekcji itp. Poza tym jak każdy film genialnego T bardzo wciągają- obydwie części. Nietuzinkowość fabuły i środków wyrazu (animacje), no i słynne tarantinowskie zaskakujące sytuacje. Uwielbiam jego twórczość z wielu powodów, ale ta nieprzewidywalność jest wprost genialna. W każdym innym filmie można się bawić w jasnowidza - stanie się to. Albo to albo tamto itp. Tutaj nie sposób prorokować. W sumie jak w życiu. Te filmy są nieprzewidywalne i chodzą własnymi ścieżkami właśnie jak życie.
Co by kto nie myślał o jego filmach- źle czy dobrze jedno jest chyba jasne dla wszystkich, jest to twórca nieprzeciętny i bankowo zapisze się w historii kina jako innowator, nowe podejście do kina. Jak to ktoś napisał - stworzył własny gatunek - filmy tarantino.
Znam parę osób, którym nie podoba się jego styl, jednak wszystkie te osoby zdają sobie sprawę, że jest to reżyser wielkiego formatu i pomimo że nie "leżą" im jego filmy w dyskusji wyraźnie czuć szacunek dla wielkiego człowieka.
Na marginesie to także dowód ich własnej klasy, czego nie można powiedzieć o wszystkich "krytykujących"
Pozdrawiam widzów! Więcej filmów Tarantino, czego jemu, wam i sobie życzę! ;)