badziew nieprawdopodobny: idiotyczna muzyka, dłużyzny, gdyby nie wprowadzenie, to nie wiadomo o co chodzi, cały czas jatka, krew sikająca jak z sikawki,ucięte głowy i ręce-bzdura do kwadratu. nie wiedomo, czy się śmaić z debilnego scenariusza, czy płakać nad chorą wizją człowieka bez pomysłu.
Możesz wiele o tym filmie mówić ale napewno nie to że muzyka jest idiotyczna . Bo muzyka w tym filmie to mistrzostwo . Wiec jeżeli uważasz że jest idiotyczna to musisz mieć gówniany słuch albo być tępym dresem słuchającym tylko techno . (Bez obrazy dla ludzi inteligentnych słuchających techno)
Co do muzyki totalnie się nie zgadzam, bowiem jest jedyna w swoim rodzaju. Osobiście film mi się podobał, nie sposób było się przy nim nudzić, ale gusty są różne. Można zaakceptować niechęć do Kill Billa, jeśli jest ona sensowna, a nie jak tu ujęta pod słowem "dno".
No cóż, temat ogólnie straszliwie debilny, ale większość ripost do niego wcale nie jest lepsza. Także konkludując - wszyscy jesteście siebie warci ;)
O ile mi wiadomo, jest to temat o Kill Billu, a nie o użytkownikach. Bez takich tekstów, co?
Akurat nie o Tobie pisałem... A Ty oczywiście musiałeś wyskoczyć z "inteligentnym" stwierdzeniem. A ten temat ma tyle merytorycznie wspólnego z "KB", co ja z mózgiem :P
Muzyka z "KB" jest jak najbardziej dobra :)