Ktoś zna podobne (połączenie horroru, filmu przygodowego i science fiction) dzieła klasy "z"? W latach 80-tych dużo tego wchodziło do kin, głównie włoskie produkcje niskobudżetowe: ekspedycja do jakiejś dziczy, cenny artefakt albo inny badziew i czyhające zewsząd zagrożenia (UFO, zombie). Dziś to niestety (albo stety) kompletnie zapomniane perełki, a szkoda, bo warto by wydać parę takich wynalazków na DVD ;)
No oczywiście "Martwica mózgu" i "Zły Smak" Petera Jacksona (tak, tego samego, który wyreżyserował Lord of the Rings!).
Polecam zwłaszcza ten pierwszy. "Bad taste" nie ubawił mnie aż tak jak "Braindead" ale za to jest kilka scen zapadających w pamięci (głównie te, w których występuje P. Jacskon). Te filmy trzeba zobaczyć ;]
Porównywanie "Martwicy mózgu" i "Złego smaku" z "Klątwą doliny wężów" to profanacja.