Wnioskując po średniej ten film oceniały same dzieci,zresztą widać,że większość ocen 9 i 10 dają
same głąby bez krzty gustu.
Widać musisz być bardzo dojrzały;). Zapoznaj się z innymi filmami, których reżyserem jest Wes Anderson, a może zmienisz zdanie. Widać, że swoim komentarzem odnośnie filmu chciałeś skupić na sobie uwagę- udało się "brawo". Tak na przyszłość- jeśli nie jesteś "dwunastoletnim głąbem bez krzty gustu" to pisz swoje błyskotliwe przemyślenia na temat filmów, a nie ludzi, którzy je oglądają...
POZDRAWIAM:)
Od pierwszej Twojej wypowiedzi dajesz nam do zrozumienia, że określenie wieku wszystkich użytkowników na podstawie ich ocen filmów, nie jest dla Ciebie najmniejszym problemem, ale czy nie przyszło Ci do głowy aby jakoś uzasadniać swoje opinie ? Uzasadnieniem nie jest bowiem określenie zasobu wiedzy przyrodniczej danego oceniającego. Straciłem przez Ciebie dłuższą chwilę z życia. Przeczytałem, całą dyskusję mając nadzieję, iż gdzieś tam pośród wielkiej elokwencji Twoich wypowiedzi znajdę coś więcej niż "dzieci", "głąby", "dzieci, być może jakąś konstruktywną krytykę... No nic, idę uczyć się z przyrody.
Ps. Tak jestem pseudointeligentem, nie znam się na filmach, chodzę do podstawówki.
To był mój pierwszy film tego reżysera. Oceniłem bardzo wysoko za klimat i konwencje. Nie czuję się jednak "głąbem bez krzty gustu".
Nie ma znaczenia Twoja wypowiedź. Żadnego. To nie jest krytyczna wypowiedź na temat filmu. Jedynie płytka, chamska zaczepka.
płytka,chamska zaczepka bo oceniłem nisko film który ty uważasz za arcydzieło...gratuluję toku myślenia.
Moje słowa są oceną Ciebie samego, a nie filmu. Nie ma znaczenia czy lubię ten film czy też nie. Nie pojmuję z jakiego powodu rościsz sobie prawo do nazywania ludzi głąbami. Doszłam do wniosku, że jesteś po prostu chamem. Może spróbuj się obronić zamiast pogrążać :)
Chyba jednak ma duże znaczenie to czy lubisz ten film czy nie bo w przeciwnym razie nie płakała byś mi tutaj dotknięta tym,że oceną 9 zasłużyłaś sobie z mojej strony na określenie "głąb",a skoro tak bardzo cię to dotknęło to dyskusja z tobą nie ma żadnego sensu bo w łatwy sposób mógłbym prostymi słowami wywołać u ciebie depresję lub jakąś histerię,tak więc radzę nie czytać tematów na tej stronie bo są znacznie gorsze słowa przy których "głąb" jest tylko słodkim pierdzeniem,a co do chama...ja chamem? Nie wydaje ci się ale czy ty nie powinnaś się oddalać za daleko od...kuchni...:)?
Parę godzin temu obejrzałam ten film. Z przyjemnością. Potem zerknęłam na filmweb i z przykrością przeczytałam Twój post oraz Twoje odpowiedzi.
Można krytykować film, ale robiąc wycieczki osobiste ubliżasz właśnie sobie.
Nazwałeś mnie 12 letnim głąbem, nic o mnie nie wiedząc.
Panie Kroko93: mam córkę o 10 lat starszą od Pana.
Panie Kroko93: chwalenie się 1900 obejrzanych filmów jest śmieszne. Założywszy, że obejrzałam 1 film dziennie od 20 roku życia (nie licząc seriali) to będzie jakieś 13 tysięcy filmów. Nie wspomnę o książkach.
Proszę, pomyśl chwilkę, zanim popełnisz post i się ośmieszysz.
widzę,że Pani nie odpisuje dlatego podkreślam,że moja wypowiedź miała cel humorystyczny i żeby Pani ni brała tego do siebie :)
Dać ograniczonym umysłowo dzieciakom internet. Przecież takie osobniki powinny jakies testy użytkownicy internetu przechodzi wtedy takie zera i dna społeczne nie wypisywałyby takich żałosnych wypocin świadczącym o chorobie umysłowej bądź IQ na poziomie 70,. Żenada że takie żyjątka żyją na ziemi i dalej beda sie rozmnażać i przekazywać te swoje zepsute, upośledzone i uszkodzone geny swoim potomkom.
Hmm, dziwne... wszystkie twoje oceny "najwyżej ocenionych" filmów są niemal tożsame z ocenami, które ja im wystawiłam (np. Pulp Fiction, Milczenie owiec, Ojciec Chrzestny, Incepcja czy Lot nad kukułczym gniazdem są identyczne). Można zatem wysnuć wniosek, że nasze gusta są podobne. Jednakże, ja oceniłam "Kochanków z księżyca" na 8, co (w twojej opinii) podważa mój "dobry" gust. A jeżeli mój gust jest dla "głąbów", to łatwa z tego konkluzja (przyjmując przesłankę jaką są podobne oceny wystawiane tym samym filmom), że twój gust jest również gustem na poziomie 10 letniego dziecka... oj, ale wtopa ;)
Ależ wykombinowałaś haha :) dla mnie film dla dzieci,a temat dawno bym usunął gdyby się dało bo nie ukrywam,że pisałem post pod wpływem emocji po nieudanym seansie filmu o którym myślałem pozytywnie przed obejrzeniem.
Rozumiem. Ja nie walczę z twoją opinią (masz do niej pełne prawo), tylko z tym ubliżaniem innym ze względu na to że film im się podobał. Zgodzę się, że film był o dzieciach i pokazywał wiele rzeczy bardzo infantylnie i naiwnie, ale przecież takie jest właśnie życie dzieci. Ten film bierze pryzmat dziecka, pokazuje jak dziecko patrzy na życie, miłość, wykluczenie społeczne, obojętność innych osób. Myślę, że właśnie w tym jego magia, że nie kreuje się usilnie na arcydzieło (którym może nie być w pojęciu społecznym), ale pokazuje infantylność płynącą z dziecięcego braku doświadczenia i z tego powodu może się stać dla kogoś arcydziełem, w pojęciu subiektywnym, rzecz jasna :)
Nie można obrażać ludzi za to że podobał im się film, który tobie się nie podobał.
Jesteś taki dorosły, a nie potrafisz zrozumieć takich podstawowych rzeczy, kiepsko.
mówię tu o dzieciach a nie dorosłych ludziach,które swoimi ocenami zawyżają słabe filmy a dobrym nie chcą wystawić pozytywnej oceny bo nie mają efektów specjalnych i nikt do nikogo nie strzela.
Czytając wypociny w postaci komentarzy, gdzie na siłę starają się przekonać Nas, że po prostu jesteśmy zbyt niewrażliwi na przesłanie tego filmu i go po prostu nie rozumiemy, rzygać mi się chce.
Film to dno, cokolwiek napiszecie niestety faktu tego nie możecie zmienić. Jedynym plusem jest Norton i jego walka z uratowaniem tego filmu, niestety było tego tak mało, że film w moim odczuciu nie zasłużył nawet na 1/10 i mam ogromną nadzieję, że aktorzy tacy jak Norton czy Willis wynieśli z tego świetną lekcję dobierania filmów.
A Ciebie kolego podziwiam za tak wysoką ocenę jak 3/10 :D
Pozdrawiam.
Nie mów na kogoś, że jest głąbem i że nie ma gustu bo coś co tobie się nie podoba ma się nie podobać innym. Moja koleżanka ostatnio próbowała mi wcisnąć bajkę o barbie bo jej córka to ogląda i ona też. Raz zaproponowałam film siostrze, który jej się nie spodobał więc stwierdziłam, że najlepiej będzie jak sobie wybierze sama filmy. I przeważnie też tak robię. Czasem sugeruję się oceną, najczęściej swoim gustem a najrzadziej czyjąś rekomendacją. Ale nikomu nie zarzucam bezguścia dlatego, że lubi nie to co ja.
Dokładnie zgadzam się nie trzeba być wielkim koneserem w dziedzinie filmów żeby móc powiedzieć co się podoba i zarzucać innym głupotę. Bo nie zgadzają się ze zdaniem większości,czasem naprawdę mam wrażenie , że ludzie oceniają według średniej, a nie to co im się naprawdę podoba, według mnie film jest nie tuzinkowy ma specyficzny humor i historia miłości Sama i Suzan jest dość nostalgiczna co niektórych może znużyć bo jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich i prostych często wulgarnych dialogów jako posługuję się teraz młodzież a tu spotykamy raczej powolną akcją i nie każdemu może to przypaść do gustu co nie znaczy , że jest głupi. Film mi się podobał , ale na wyżej bym go nie oceniła np i wcale nie uważam że mniej się znam bo nie idę za większością.
Pozwól ,że najpierw Ciebie zacytuję, napisałeś ,,I darujcie sobie te śmieszne komentarze,ja wyraziłem swoją opinię i oceniłem subiektywnie słaby film tak jak na to zasługuje."
Zrobiłeś coś jeszcze, obrażasz tych którzy dali wyższe oceny. Jeżeli Tobie się nie podoba ok, ale nie możesz wywyższać się i obrażać innych tylko dlatego,że mają inny gust. Każdy ocenia wg siebie, nie można narzucać swojego punku widzenia. ten portal służy czemuś innemu.
W postach tego filmu wytworzyła się pyskówka. Nie sztuką jest krytykować negatywnie innych, ta czynnośc jest najłatwiejsza.
Każdy film trzeba umieć zrozumieć a to już wyższa szkoła jazdy. pozdrawiam i więcej samokrytycyzmu zanim ponownie zaczniesz innych poniżać za coś za co nie powinieneś.
Dokładnie. Widać, że nie ma co sugerować się oceną na filmwebie, bo można się zawieźć. Ten film jest tak głupi i bezsensowny, że można się podrapać po głowie. Nie ma w nim nic ciekawego, a do tego jeszcze ta wkurzająca muzyka. Jednym słowem kicha.