Szedłem zupełnie w ciemno do kina i dawno nie widziałem thrillera który oprócz pokazania nam mordercy miał coś więcej do pokazania. A tu cała akcja jest dywagacja na temat wartości i tytułowym Dedalem. Podoba mi się to.
bez sprzecznie nie masz racji. Dla przykładu, laptop hakera wysyła wiadomości automatycznie. cytujące innych bohaterów... i o ile jestem wstanie zrozumieć słowa piosenki (których się czyli) o tylko słów o ochronie własności już nie - chyba że mały geniusz przewidział wszystko co powie ten zły... no może po za środkami czystości w melinie.
Połowy postaci mogłoby w ogóle nie być. Swoją drogą lepiej by było, gdyby kazdy tłumacz był zamieszany a jedynie Włoch nie
Jezu drogi, przecież oni mieli ustalone co powiedzieć publicznie aby zgadzało się z tym, co przyjdzie automatycznym mailem.