Proszę źle nie odebrać tego co powyżej napisałem. Miałem na
myśli Bruca Willisa i dzieciaki z ,którymi występuje na dużym
ekranie. Czy to przypadek ,że chłopcy w głównych rolach wystąpili
u jego boku w takich filmach jak ''Szósty zmysł'', ''Dzieciak'' czy
omawiany ''Kod Mercury'', czy po prostu Bruce oprócz słynnego i
twardego McClane ze ''Szklanych pułapek'' jest również ckliwy i
opiekuńczy ,aż do bólu?
Wracając do ''Kodu'' jest to jeden z tych nieco słabszych w karierze
aktora. To tylko moje prywatne zdanie, ale przy takich powiedzmy
banalnych lecz kultowych filmach jak na przykład wspomniana
wcześniej ''Szklana pułapka'' 1 oraz 2, ''Ostatnim skaucie'' czy
chociażby ''Armageddonie'' poprzez mniej banalne i świetne filmy
''12 małp'' ,''Piąty element'', ''Zabójczy numer'', a skończywszy na
takich dziełach jak ''Pulp Fiction'' czy ''Sin City'' ten o którym tu
mowa jest bardzo przeciętny. Przy sporej ilości produkcji
sensacyjnych lub filmów akcji lat 90tych trudno było trafić na coś
nieprzeciętnego ,a zarazem bardziej logicznego w swojej fabule.
''Kod Mercury'' swoim scenariuszem nie powalił mnie na kolana.
Ot taka trochę naciągana opowieść ,może tematem o policjancie
próbującym ochronić autystyczne dziecko odbiegająca od
standardów, lecz całościowo prosta i przewlekła, a także
miejscami nielogiczna. Kilka scen na prawdę wręcz
nieprawdopodobnych nawet jak na przymknięcie oka podczas
seansu. Mnie ten film momentami po prostu nużył.
Czy kimś wstrząsnął Miko Hughes , grający autystycznego
chłopca? Szczerze powiem ,że mną raczej nie. Film tylko i
wyłącznie na tak zwany ''raz''. Ja mu przyznaję 5/10.
pozdrawiam