mydlą nam oczy tą wiara już od X czasu
prosze mi udowodnić, że to akurat wiara chrześcijańska jest tą własciwą a nie np. wiara w allaha czy budde (bo ktoś tak mówi ?)
"religie interpretują do swoich potrzeb wiesz jaki jest snes życia ? do dobrze"
Tak, masz rację, Papież może sobie ogłosić co mu się żywnie podoba i wszyscy muszą to zaakceptować bez najmniejszego głosu sprzeciwu. Jednak jak już napisałem Papież przed ogłoszeniem takich rewelacji jak w moim przykladzie zapewne zszedł by z tego świata o ile dogmat jest prawdziwy, ponieważ coś takiego nie może się zdarzyć. Powiedzmy, że to odgórna kontrola z niebios co dzieje się na ziemi.
No i właśnie tu jest miejsce, w którym się różnimy - ty wierzysz w "odgórną kontrolę z niebios", a ja nie. Nie tylko w sprawie papieża, mówię ogólnie.
No wlasnie Bóg to moze byc jedna wielka bajka którą któs sobie wymyslil i zapisal w ksiazce....A wlasnie..... Biblję przepisywano przez setki lat i ktos moze czegos nie zapisał, cos od siebie dodał:D.....nie mamy pewnosci czy Bóg istnieje przeciez ludzie nawet w krowy wierzą! A kosciol jezeli boi sie tak bardzo ekranizacji "Kodu Leonarda Da Vinci" to napewno cos ukrywa....napewno nie znamy calej prawdy
Hehe,a przypadkiem dogmat o nieomylności papierza nie został zniesiony na drógim soborze? :) Tak tylko pytam...
Tak tylko pytam :) Dobra rzecz taki dogmat o nieomylności papierza :D Bardzo dobry patent na rozprawienie sie z relatywizmem :] Popieram :)
I o to chodzi. Jeszcze by brakowało demokracji w kościele :) Ktoś to musi za morde poprostu trzymać :)
Chociaż nie wiem, czy w świetle prawa kanonicznego wogóle by to było możliwe... Jakiś papież ogłosił siebie (i wszystkich innych) nieomylnymi, a jakiś inny, sto lat później, stwierdził, że tamten się pomylił, czego nie mógłby zrobić, bo podwarzyłby nieomylność pierwszego... Z drugiej jednak strony, ten drugi mógłby w swojej niomylności ogłosić, że tamtej pierwszy się pomylił i też miałby rację... Uff... Jakie to ciężkie... I dlatego napisałem, że to najbardziej kontrowersyjny (i nielogiczny) dogmat...
Od wieków ludzie odkrywali lądy, pierwiastki, energie. Po co? Przez ich wrodzoną skłonność do polepszania rzeczy-ich zdaniem- mało idealnych.
Podobnie jest z wiarą. Ludzie koniecznie chcą sie dowiedzieć jak było kiedyś, co zrobił Jezus, prorocy... Przez to, wiara staje się mniej mistyczna, a bardziej naukowa. Ludzie zamiast zastanawiać się nad pięknem przyrody, kolorem czy zapachem kwiatów próbują ją ujarzmić. Robią badania i chcą sobie przyporządkować dzieło wyższej siły... Nie krytykuję naukowców, bo przecież dzięki nim mamy lekarstwa na choroby, znamy bardziej nasze ciało i wiemy co może bnyć dla niego zgubne. Czasem dobrze jest jednak stanąć w miejscu, wziąć głęboki oddech i nie zastanawiać sie nad niczym tylko po prostu... wierzyć. Ufnie. Naiwnie. To wbrew pozoru proste...
Nieprawda- ten dogmat robi się trudny tylko wtedy, gdy zaczynamy "gdybać":)) Jezeli wierzysz- nie zastanawiasz się : mówisz po prostu- tak się nie stanie.
A ja nie popieram. Papieze sa omylni co wiele razy udowdniki w historii. np. poparcie w czasie drugiej wojny swiatowej Hitlera.
Papieze to tez ludzie. Mysla sie. Ale nieomylnosc jest po to, zeby ludzi trzymac za mordę. Kosciół trakrtuje ludzi jak stado owiec, ktore nie powinny miec sowjego zdania i innych koncepcji od Koscioła. Pachnie to totalitaryzmem, ale Koscioł czesto miał w historii zapedy totalitarne. A i dzisaj da sie znalezc w Kosciele te tendencje.
"Kosciół trakrtuje ludzi jak stado owiec, ktore nie powinny miec sowjego zdania i innych koncepcji od Koscioła. Pachnie to totalitaryzmem, ale Koscioł czesto miał w historii zapedy totalitarne. A i dzisaj da sie znalezc w Kosciele te tendencje."
Pokaż mi gdzie, dokładnie przykłady, przesłanki, cokolwiek potwierdzającego totalitarne zapedy kościoła i trzymanie za mordę oraz zabranianie ludziom własnych koncepcji. Bo napisać sobie, bez żadnego słowa na poparcie teori, to można nawet o kwadraturze ziemii.
Właśnie na tym polega wiara. Ty masz i musisz wierzyc ze wlasnie ten Bóg istnieje. A kod to jest tylko fikcja literacka.
Panowie. Nic tak nie oczyszcza dyskusji, jak chwila nauki i zastanowienia się. Po pierwsze - opieranie się wyłącznie na Wikipedii jako źródle informacji może być niewystarczające. Polecam obszerny artykuł na Opoce, który z pewnością wyjaśni CO może papież, KIEDY może, W JAKICH sprawach i KOGO to obowiązuje. Warto wiedzieć.
Po wtóre. Z całości obserwowanej dyskusji zastanawia mnie jedno - dlaczego rozmówcy nie dopuszczają rozwoju nauki i myśli katolickiej ? Czy Ewangelia jest księgą martwą ? Czy nie jest czytana na nowo ? Jeśli tak - to kto miałby dokonywać rozróżnień, co jest właściwą interpretacją, a co nie ? Facet z naprzeciwka ? Goździkowa ? A może jednak ktoś, kto się na tym zna ? Zastanawiający jest orgazm upajania się ewangelią Judasza, którą "jacyś naukowcy", gdzieś tam znaleźli. Świat jest pełen "znalezisk", których prawdziwość podlega chyba jakiejś weryfikacji ? Ciekawe, że taki David Irving piszący swe książki na podstawie materiałów źródłowych - nie jest źródłem autorytetu w sprawach zagłady Żydów w II WŚ, zaś ukazanie się czegokolwiek podważającego naukę KK jest objawiane jako "pewnik".
I nigdy nie dość podkreślania (tym razem za Beechbone) - że dziwnym trafem, najwięcej zatroskania o czystość nauki wykazują ci "dyszący tolerancją".. Ale życie składa się z paradoksów.
Osobiście uważam, że każdy kto uważa kod leonarda za ksiązkę odkrywczą i demaskującą intergalaktyczny kościelny spisek powinna zarobić porządnie obuchem w potylicę :)
Takie czasy niestety, że każdy może pisać głupoty bezkarnie...
Ja osobiście uważam, że żydzi i masoni ukrywają więcej, a najwięcej to już wogóle ukrywa rząd USA i jego słóżby specjalne...
A teraz zapytanie do tych wszystkich myślacych, którzy w odróżnieniu od nas, bojących się myśleć katolików w swej mądrości piszą take rzeczy jak: Kościół ukrywa dokumenty których ujawnienie mogłoby ten kośiół obalić :) Otóż wiecie co? :D Gdybym ja był w posiadaniu dokumentu którego ujawnienie doprowadziłoby do mojej śmierci, to bym wyjął zapalniczke którą zwykle przypalam fajki i go spalił :)
Dlaczego kościół nie zniszczy tych dokumentów skoro są takim zagrożeniem? Są dwie możliwości: albo to krańcowi idioci, albo tych dokumentów nie można zniszczyć :)
Krańcowymi idiotami jak wiemy nie są, bo krańcowi idioci nie są w stanie przez milenia manipulować miliardami ludzi :)
Tak więc muszą być to dokumenty niezwykle ważne. A jakie dokumenty mogą być niezwykle ważne? Rachunki z prąd? Kartki walentynkowe? Wykaz zawartości spirzarni? :) Obawiam się, że jedyny sens trzymania dokumentów, które mogę doprowadzić do zagłady takiej instytucji to trzymanie ich z powodu takiej ich wartości, że przekracza ona wartość istnienia kośioła dla najwyższych urzędników kościoła :) Sądze też, że nie są to czeki na miliardy dolarów, bo zostałyby już zrealizowane :)
Musi to być coś o wartości duchowej. I to o ogromnej wartości... A skoro coś dla kościoła ma tak ogromną wartość duchową, to chyba znaczy, że nie ukrywają przed nami faktu że boga nie ma :D
Proste i logiczne prawda? Więc może koledzy ateiście przestaną wypisywać bzdety i choć przez chwilę pomyślą logicznie?
Prawda jest taka, ze nie mozemy uznawac Biblii za książkę zgodną z prawdą. Kościół zbyt wiele pism odrzucił, bo tak im pasowało w poznej starozytnosci/wczesnym sredniowieczu. A to co pozostało stalo się dogmatem do dzisaj wyznawanym. Dlaczego jedne ewangelie i apokryfy sa słuszne, a inne nie? Po prostu nie wszystkie dokumenty były wygodne dla interesów Kościoła. Bo musimy zrozumiec, ze Kosciół to po prostu wielka władza i wielkie pieniadze. Niewielu jest takich w Kosciele uczciwych ludzi, którzy faktycznie wierza w Boga jak JP2. JP2 jest dla mnie wzorem, jednym z najwspanailszych ludzi w historii, ale to nie znaczy, ze trzeba sie z nim we wszsytkim zgadzac. Papiez nie jest nieomylny, bo gdyby tak było nie bylby człowiekiem.
Jezlei kosicól twierdzi ze jakis Papiez jest nieomylny to znaczy, ze stawia go na równi z Bogiem. A to jest dopiero herezja.. Kosciól zawsze był pełen hipokryzji...
Mi równiez najblizej do agnostycyzmu. Wierze w Boga, tego samego w którego wierzył JP2, ale nie wierze w instytucję Kośicóla, która od wieków jest skorumpowana i fałszywa. A co do Kodu da Vinci to po prostu jest skok na kasę. I tyle. pamietajcie ze Dan Brown to po prostu autor powiesci sensacyjnych. ;)
"Prawda jest taka, ze nie mozemy uznawac Biblii za książkę zgodną z prawdą"
Nawet sobie nie zdajesz sprawy ile większych i mniejszych odkryć archeologicznych odkryto przy pomocy Biblii. Ile odkryto z jej pomoca zaginionych miast o ktorych mowila tylko Biblia. Zaden archeolog nie wybiera sie na badania w rejony biblijne bez Pisma Swietego.
"Po prostu nie wszystkie dokumenty były wygodne dla interesów Kościoła."
Nie, poprostu ty nie wiesz dlaczego jedne się uznaje za kononiczne a dlaczego innych sie nie uznaje i dlatego nie mając pojęcia o tym dlaczego niektóre rzeczy do kanonu nie wchodzą łatwo jest ulegać tekstom w stylu: bo to kościołowi było niewygodne. Najpierw poprostu dowiedz się dlaczego, zanim przekażesz dalej tego typu komuszą propagandę :)
Negative ty nie wiesz co ja wiem więc nie wstawaij takich tekstow. Apokryfy i niektore ewangelie zostaly odrzucone, bo były sprzeczne z pozostałymi ewangeliami. Kosciół nie mógł zaakcpetowac wszystkich, bo wtedy nawet ci głupsi wierni zauwazyliby, ze coś tu nie gra, a wszytsko sie ze soba sprzecza.
Kosciołowi nie do konca udało sie wyeliminowac nielogicznosci i sprzecznosci w Biblii. Ale to zauawżą tylko Ci inteligentniejsi, a nie ci, ktorzy wierza bezmyslnie w dogmaty.
A i jeszcze jedna sprawa negative - nie jestem zadnym komunistą, ani nie mam takich poglądow, więc proszę mnie nie nazywac tak. Rownie dobrze mógłbym cie nazwac faszystą. Miło by ci było?
Ale rozumiem, ze dla prawomyslnego katolika, ktory codziennie słucha naszego ukochanego radio Maryja, ktoś kto zadaje niwygodne pytania i poszukuje prawdy jest od razu komunistą. A takiego należy zlustrowac, zamknąc i zlikwidowac. A to juz oceira się o faszyzm czyz nie?
Poza tym jestem osoba wierzaca, zeby była pełna jasnośc. Po rpostu inteligentni ludzie umieją oddzielić Kosciół, ktory jest przezart wszlekim złem od Boga. Kościoł nie ma licencji na Boga. Zobacz co sie chociazby nawet dzsiaj w Kosciele dzieje ( ciagle gejowskie skandale u księzy, księza zabawijjacy sie z dziwkami, problem dzieci księzy, cenzura obycxzajowa, religizowanie panstwa, szkół, bezkarnosc księzy, ze nie wpsomne o tak oczywistych rzdczach jak Rydzyk ze swoim maybachem i ksiądz jankowski ze swoja "miłością" do Zydów). To wszystko mozna wymieniac w nieskonczonosc. Kosciół nie popiera antykoncepcji bo duszyczek by im zbrakło w kosicołach. obejrzyj kazdy program religijny, ktory jest odmozdzjacy i likwifuje jakiekolwiek wolnomyslicielstwo.
Poza tym dlaczego jwest w Kosciele celibat? Bo w sredniowieczu Kosciół maiła wielka wladze i msuailn się zabepzieczyc przed tym by majtek ksiezy nie zostawal w rekach ich żon... Tak wlasnie działa Kosciół od wieków. Oczywiscie sa wielkie postacie Kosicoła, przed którymi chyyle czoła tak jak np. JP2. Ale ogiolnie Kosciół jest po prostu panstwem obliczonym na utrzymanie władzy. Radze ci się blizej temuprzyjrzec.
Generalnie kwestia jest zbyt skomplikowana by toczyć o nią boje na necie ale do paru cytatów się odniosę.
"Ale ogiolnie Kosciół jest po prostu panstwem obliczonym na utrzymanie władzy"
Trzeba umieć zrozumieć, że kościół to są ludzie którzy wierzą, miedzy innymi w Jezusa Chrystusa i jego nauki i z tą wiedzą dużo łatwiej jest odróżnić utrzymanie wiary, jej szerzenie i obronę od dążenia do władzy.
Nie rozumiejąc misji i celu istnienia kościoła wogóle podchodzisz do tematu bardzo płytko.
"Bo w sredniowieczu Kosciół maiła wielka wladze i msuailn się zabepzieczyc przed tym by majtek ksiezy nie zostawal w rekach ich żon... " Przedewszystkim to nie w ręku żon, ale chodziło o dziedziczenie majątku, a dokładnie o to, by majątek się nie kumulował wraz ze zmianą pokoleń (w sredniowieczu syn wykonywał przeważnie zawód ojca) co mogłoby być zbyt wielkim zagrożeniem dla szlachty, a po drógie znów na problem patrzysz najpłyciej jak się da, bo jest też wiele religijnych/duchowych powodów do wprowadzenia celibatu.
"Kosciół nie mógł zaakcpetowac wszystkich, bo wtedy nawet ci głupsi wierni zauwazyliby, ze coś tu nie gra, a wszytsko sie ze soba sprzecza."
I o czym to świadczy? Ano o tym, że nie masz pojęcia na jakich przekonaniach, badaniach itd opiera się wybór tekstów kanonicznych. A podejście: wybrali te które im najbardziej odpowiadały jest znowu ujęciem skrajnie uproszczonym. Na tego typu uproszczeniach i teoriach spiskowych opiera się np. nienawiść do Żydów, z tą różnicą, że twój antyklerykalizm jest wobecnie trendy.
"Po rpostu inteligentni ludzie umieją oddzielić Kosciół, ktory jest przezart wszlekim złem od Boga."
Kościół jest taki jacy tworzą go ludzie. Np dzisiejszych niemców nie obwinniamy za II wojnę światową prawda?
"Rydzyk ze swoim maybachem"
Wyobraź sobie, że dla niektórych oczywiste w rydzykowym maybachu jest to, że nigdy go nie było :) Znowu płytkie podejście do tematu, bo powinieneświedzieć, że gazeta która to napisała już dawno zamieściła sprostowanie :) Naturalnie Maybach był na pierwszej stronie, a sprostowanie na ostatiej. W każdym razie grunt że małe kłamstewko do dziś spędza parafianom sen z powiek.
"ciagle gejowskie skandale u księzy, księza zabawijjacy sie z dziwkami, problem dzieci księzy, cenzura obycxzajowa, religizowanie panstwa, szkół, bezkarnosc księzy"
Bzdety, co przestępstwa poszczególnych ludzi mają wspólnego z kościołem jako instytucją?
Kościół przypadkiem nie jest od tego żeby religizować?
"Kosciół nie popiera antykoncepcji bo duszyczek by im zbrakło w kosicołach." Kolejna bzdura, tym razem już tak płytka i powierzchowna, że wręcz kłamliwa. Nawet nie ma sensu tego bzdetu komentować.
"obejrzyj kazdy program religijny, ktory jest odmozdzjacy i likwifuje jakiekolwiek wolnomyslicielstwo."
Kolejna bzdura taka sama jak poprzednia. Przedewszystkim nie rozumiem jak telewizor mógłby likwidować wolnomyślicielstwo u kogokolwiek. No chyba że jest się osobą która po obejżeniu supermana skacze z okna. Ale poniekąd wyobrażam sobie co miałeś na myśli wieć powiem tak: zrozum, że jak ktoświerzy w swoje przekonania, to on te przekonania będzie bronił i będzie uważał inne przekonania ze błędne, niesłuszne i nie jest to objaw likwidowania wolnomyślicielstwa ale brak zgody na relatywizm, który tak naprawde jesłi sobie tego nie rzyczysz nie oddziaływuje na ciebie w żadnym stopniu.
Ja nie neguje autentyczności Biblii. Tylko ze w Biblii obok faktów jest tez wiele nieprawdy. pamietaj, ze Biblię nie dał Bóg tylko ludzie, a ludzie lubia ubarwiać interpretowac, dodawac od siebie. problem w tym, ze człoeik patrzy najczesciej z wałsenj perspektywy. Tak samo było z ludzmi, którzy pismo swiete pisali. Jak do tego dodamy dziesiatki tłumaczen i fakt, ze to pismo ma tysiace lat to chyba tylko naiwniak wierzyłby,ze kazde słowo w Biblii jest zgodne z prawda.
A jak nadal nie wierzysz to radze ci zrobić mały eksperyment. Zabaw się w głuchy telefon. Przekaz jakashistorie kolezance, a ona niech potem opowiekoljenje osobie to co usłyszała od ciebie i tak ze30 osób. Efekt bedzie taki ze twoja historia a historia opowiedziana przez 30sta osobę jest niemal całkowicie inna. Polecam sprawdzic... A nie minelo tu przeciez tysiace lat prawda?
Dam Ci rade na przyszłosc tzn. zanim podejmiesz taka dyskusje to oprzyj swoja teze na jakis argumentach z pewnych zrodeł... a puki nie masz takiej pewnosci to z łaski swojej nie gadaj głupot i nie bełkocz bo to nic nie daje chyba ze przez to chcesz zaistniec wsrod internautow ... bardzo głupi idiotyczny pomysł wiec ....
Przepraszam, czy te dwa komentarze powyżej odnosiły się do mnie?
Myślę, ze wypowiedziałem się wystarczająco jasno...
oczywiscie ze do Ciebie .... tatusiu i mamusi w jednym wiec z łąski swojej nie do mnie sie tak zawracaj za przeproszeniem nie jestem twoim synem ... a co mam mowic jasniej .... wysil sie i pomysl ...
"Dam Ci rade na przyszłosc tzn. zanim podejmiesz taka dyskusje to oprzyj swoja teze na jakis argumentach z pewnych zrodeł... a puki nie masz takiej pewnosci to z łaski swojej nie gadaj głupot i nie bełkocz bo to nic nie daje chyba ze przez to chcesz zaistniec wsrod internautow ... bardzo głupi idiotyczny pomysł wiec .... "
napisz przynajmniej co jest tym głupim i diotycznym pomysłem, nie musisz już tego argumentować, nie przemęczaj się, ale chociaż napisz co, bo mnei ciekawość zrzera :]
jak by co idotycznym ... wyslilac sie nie mam zamiaru ale dla scisłosci głupim pomyslem jest zarzucanie tego ze koscioł kłamie w dodatku nie majac argumentow potwierdzajacych te teze... coz jesli porusza sie taki temat to trzeba miec jakie argumenty a takowych w tej dyskusji nie widze... hehe wyglada to ja pisanie pracy naukowej bez oparcia na potwierdzonych zrodłach czy tez badaniach... dalsze rozwijanie tematu wydaje mi sie zbedene chyba juz ciekawosc Cie nie bedzie zrzerac ...
"głupim pomyslem jest zarzucanie tego ze koscioł kłamie"
Jeśli uważasz, że ja napisałem gdzieś, że kościół kałamie, to bez obrazy ale troszkę się błaźnisz koleżko :)
hmmm zacznijmy od tego ze błaznic sie nie błaznie ... chyba ze ty moja droga kolezanko z tego wzgledu ze pomyliłas pułci bo jakoby jeszcze kobieta od urodzenia nie jestem a po drugie ta moja wypowiedz była skierowana do air jordana.... wiec chyba ktos tu sie inny zbłaznił ....
Ja: "Jeśli to było do mnie synku, to mógłbyś to mógłbyś spróbować się wypowiedzieć jaśniej?"
Merlin: "oczywiscie ze do Ciebie .... tatusiu i mamusi w jednym wiec z łąski swojej nie do mnie sie tak zawracaj za przeproszeniem nie jestem twoim synem ... a co mam mowic jasniej .... wysil sie i pomysl ..."
Ja: napisz przynajmniej co jest tym głupim i diotycznym pomysłem, nie musisz już tego argumentować, nie przemęczaj się, ale chociaż napisz co, bo mnei ciekawość zrzera :]
Merlin: "wyslilac sie nie mam zamiaru ale dla scisłosci głupim pomyslem jest zarzucanie tego ze koscioł kłamie w dodatku nie majac argumentow potwierdzajacych te teze"
Ja: Jeśli uważasz, że ja napisałem gdzieś, że kościół kałamie, to bez obrazy ale troszkę się błaźnisz koleżko :)
Merlin:"hmmm zacznijmy od tego ze błaznic sie nie błaznie ... chyba ze ty moja droga kolezanko z tego wzgledu ze pomyliłas pułci bo jakoby jeszcze kobieta od urodzenia nie jestem a po drugie ta moja wypowiedz była skierowana do air jordana.... wiec chyba ktos tu sie inny zbłaznił .... "
Ja pierdole co z ciebie za kretyn? :)
co do kretyna to mozesz sama sie tak nazywac... coz rozumu nikt jeszcze nikomu nie przyprawił tym bardzej tobie to nie grozi... i z takimi tekstami i opiniami to startuj do kogo innego ....
I czemu do mnie zwracasz się w żeńskiej formie? Jeśli sugerujesz się ikonką, to zapewniam cie że nie jestem Millą Jovovich :)
tak oczywiscie a ty to pewnie wielki macho z miasta.... nono strach sie nie bac ... wieli macho przemowił na forum ..... coz widze ze dalsza dyskusja z takim szczeniakiem jak ty nie ma sesnu.. idz pobaw sie kolockami lego i jak nieco dorosniesz i rodzice Ci pozwola to wjedz sobie na czata... a puki co wieczorynka w tv leci wiec .... na co czekasz lec ...
i jeszcze cos tak mozesz sobie obraza kolezanke matke ojca brata chłopaka ... a puki co jesli kogos nie znasz to nie wyjezdzaj za takimi tekstami bo to o twojej skrajnej głupocie swiadczy ....
Nie, to świadczy tylko o braku cierpliwości dla internetowych analfabetów :) Dziecko weź sie swojej składni przyjrzyj :)
hehe:) jest takie powiedzenie, że sprzeczanie sie na forum internetowym jest jak olimpiada dla upośledzonych - nawet jeśli wygrasz, to nie zmienia faktu że jesteś upośledzony, tak więc życzę szczęscia mały człowieczku, a przynajmniej żebyś się nauczył zwracać uwagę na to kto jest autorem danego posta :)
tak lepej byc uposledzonym niz nie dorozwojem zarowno fizycznym jaki psychiczny... coz wspołczuje... hmmm pojawiło sie nowe słowo skocz i zapytaj sie mamusi co ono oznacza... hmmm pewnie powie ci ze dała ci tak na imie niedorozwoj...
Hej ludzie! Merlin, Negative2! Skończcie z tymi wyzwiskami. Wasza kłótnia wynikła z głupiego nieporozumienia i tylko niepotrzebnie zajmuje tu miejsce.