Książka lepsza.
Film obejrzałam jako pierwszy i bardzo mi się spodobał, niestety przeczytałam książkę.
Scenariusz całkowicie rozjechany w każdą stronę. Bohaterowie wspólnego z książką mają tylko nazwiska.
Biorąc to pod uwagę, nieźle się oglądało trochę muzyki za dużo ale w ogólnym rozrachunku z nudów można obejrzeć....
Kompletnie zmarnowany potencjał książki. To się aż prosiło o miniserial który odda klimat książki (np. Trójmiasta lat 90). Nie rozumiem po co wogóle robić takie ekranizacje. Dziwię się Pani Sobczak że zgodziła się na takie zmiany.
Prawie thriller kryminalny. Poprawnie napisany scenariusz w oparciu o obejrzane dziesiątki amerykańskich filmów kryminalnych. Może i nic oryginalnego ale wciąga, bo jednak zagadka ma supełek n samym końcu i warto poczekać na finał. Nie jestem fanem współczesnego polskiego kina ale ten film daje radę. Jest tu co...
Film w każdym aspekcie słaby. Trudno cokolwiek komentować, bo naprawdę nic nie zasługuje na uwagę.
Gierszał to nie jest materiał na aktora...
Książka była słaba, tylko dobrze wypromowana. Pisałam o tym tu
https://www.czytacz.pl/2019/10/magorzata-oliwia-sobczak-kolory-za.html
Scenarzyści wzięli sobie do serca moje uwagi (żarcik, he, he) i wyeliminowali istotne błędy. Pani sędzia nie jest już główną bohaterką, a mordercy nie poznajemy na pół godziny przed...
Po rozmowie Bliskiego z przełożonym na schodach (ok 15:17 min filmu) przechodzi mężczyzna z teczką. Czy to nie jest Tomasz Komenda? Nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, ale miało by to sens i byłoby ukrytym nawiązaniem do poprzedzającej sceny przesłuchania.
Co za chała. Dobrnęłam do końca tylko dla tego, że robiłam przy tym inne rzeczy.
Na Ostaszewską nie da się patrzeć, o aktorstwie nie wspomnę. Nawet Gietszał wypada blado.
Jedynie ta dziewczyna co grała Monikę dobrze grała. No i Zieliński.
Fabuła flaki z olejem.
To jednak się tu nie udało.
Od drugiej sceny już wiedziałem kto był tym rzeźnikiem.
A z thrillerem to tyle ma wspólnego, że aż mnie telepało jak to oglądałem.
Ale bardziej... ze śmiechu niż z przerażenia.
Przerażony to byłem tylko dlatego, że to coś ma taką wysoką ocenę i komuś się to podobało...
Bo to dowód, że...
Najpierw mieliśmy Znachora a teraz mamy Czerwień. Ja nie wiem dlaczego takie dobre polskie filmy nie trafiają do kin. Nie raz zmarnowałem kasę na polskie byle co, a tutaj takie perełki obchodzą kina bokiem by od razu na Netflix trafić. Tylko szkoda twórców, którzy mogliby przynajmniej na tym sporo zarobić, a tak to...
Nie wiem czy ta kobieta nie umie grać, czy przestała umieć.. Jej sposób wypowiedzi i gra na poziomie osoby, która nie wie gdzie jest i co robi. Amator lepiej by zagrał.
Kolory zła: Czerwień" podczas premierowego weekendu zgromadziły przed ekranami 19,9 mln widzów ("Znachor" zebrał na starcie 11,9 mln osób). Jest to nie tylko najlepszy rezultat otwarcia pośród nieanglojęzycznych produkcji w tym roku, ale także jeden z najlepszych w gronie filmów angielskojęzycznych. Wystarczy...
Jako jedna z fanek twórczości M.O Sobczak czekałam z niecierpliwością na ekranizację mojej ulubionej serii. Po seansie mam duży niedosyt, klimatu książki niestety totalnie nie udało się odwzorować. Zastanawiam się jakim cudem takie ,,dzieła” jak 365 dni mają taki budżet, i co by o tym gniocie nie mówić mam wrażenie, że...
więcejPrzypominam, że ostatni film reżysera to horror/slasher, w którym głównymi bohaterami są byli więźniowie obozu koncentracyjnego. Mam nadzieję, że "Kolory zła: czerwień" dorównuje pomysłowi na scenariusz.
Przecież ten gniot to max 3/10 i to tylko jak się patrzy jednym okiem. Po 20-stu minutach wiadomo kto jest kim i kogo spotka kara. Czas którego już nie odzyskasz.
