Komornik
2005
powrót do forum filmu Komornik 
ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 8
Zgodzę się z wieloma opiniami, że głównym problemem "Komornika" jest brak wiarygodności. Ale odwrotnie niż większość uważam, że to ta pierwsza część filmu jest cięższa do zaakceptowania. Nie uwierzyłem w Bohme- dupka 100%. Po prostu ciężko mi uwierzyć, że tak zepsuty moralnie człowiek mógłby po świecie kroczyć. I tak niestety jest od pierwszej sceny, która ostro po bandzie pojechała moim zdaniem. Wyłącznie brawurowa rola Chyry ratuje dla mnie tą część filmu Falka, nie licząc świetnych zdjęć, muzyki i montażu. Bardziej, o dziwo, kupuję tą drugą połówkę "Komornika". Tutaj film wkracza na rejony pomieszania zmysłów, klimat jest nieco oniryczny, całość okazuje się być bardzo niedosłowna i jak dla mnie- lepsza. Psuje ją już tylko zbytni kontrast odnośnie wcześniejszego zaprezentowania głównej postaci. W ogólnym rozrachunku jednak przyjdzie mi stwierdzić, że ten pomysł mógł spokojnie zaowocować lepszym filmem. Ale mógł też dużo gorszym. Jak na tak bardzo niewiarygodną historię "Komornika" ogląda się dobrze. Gdyby inaczej rozłożyć akcenty, to mógłby być film wybitny, ale gdyby zabrakło Chyry i konsekwencji u reżysera, to wyszłaby jednym słowem kicha. A tak jest film dobry, chociaż raczej niewiele znaczący.
7/10
Nie zgodze sie z Tobą. Ja uwazam, ze pierwsza czesc filmu jest zdecydowanie lepsza. Nie wierze w nadzyczajna przemiane głownego bohatera. Scena w szpitalu jest jak dla mnie rewelacyjna. Lube ludzi bezwzglednych i to pewnie dlatego:D Chyra jak zawsze swietny, dobrze ze nie obsadzili w tej roli Małaszyńskiego, ktory moze i ciachem jest, ale aktorem kiepskim i wszedzie go za duzo:D
a ja zgadzam się z postem wyżej i nie zgadzam się z założycielem tematu:D
Bo wystarczy luknąć na Ebenezera Skrudżaaa, który też był bezględnym h.ujem a stał się ciepłym dziadkiem.
Po za tym u nas jest taka dziwna mentalność że się doszukujemy sensu i realzizmu w polskich filmach, a olewamy to w zagranicznych:) Jakoś nikt nie przejmuje się że fajtłapa z Trasnformersów ratuje świat, albo 8letnia dziewuszka ze zlotego kompasu i błyszczą inteligencją/wiedzą przekraczająco normalne myślenie. hehe doszło do tego, że łatwiej uwieżyć w robota co przemienia się w auto niż gościa, który się nawraca.
zmieniam zdanie:D
Film mi się jednak nie podoba pod wieloma względami ale nie chce mi się rozpisywać. poprostu.wybaczcie;D 7/10
Słowik, a może powiesz mi, gdzie wg. Ciebie w tym filmie jest brak wiarygodności? Jestem bardzo zainteresowana, naprawdę ...
Co do mojego osobistego zdania, Chyra jest oczywiście głównym atutem filmu, to on gra pierwsze skrzypce i cały film poporządkowany jest jego osobie, co mi oczywiście nie przeszkadza. Ponadto świetne ujęcia, od razu dające do zrozumienia "tak, to właśnie dolny śląsk" i muzyka, choć nie wysuwająca się na pierwszy plan, dobrze komponująca się z klimatem filmu. I jeszcze jedno -- ktoś tam z was pisze, że nie wierzy w taką przemianę Lucka. Ale holla, owszem on się może zmienił w stosunku do ludzi, ale dalej grał zgodnie ze swoimi regułami - końcowa scena, kiedy zatyka nos przemawiającemu na pogrzebie dobitne zamknęła mu drogę do 'dobrych pleców' , jednym słowem dobitnie przesrała mu dalszą 'karierę', ale za to pokazała, że nie dba o to, co inni myślą -- jest wciąż panem samego siebie, a wszak od początku taki właśnie był. Tak więc nie stał się lukrowanym dobrym wujaszkiem - bohaterem. Po prostu z wielkiego dupka, stał się dupkiem tylko dla tych, co rzeczywiście na to zasłużyli. I to w tym filmie jest najlepsze.