I to bezsprzecznie. Film, ktory bazuje niemal wylacznie na aktorstwie. Mnie powalil nie tylko Chyra, ale i caly drugi plan z Dziedzielem, Kowalskim i Fryczem na czele. Podobal mi sie kompletnie nieznany mi wczesniej aktor grajacy prokuratora - piekna rola. Sam jestem ex-prokuratorem i nie sadzilem ze mozna nakrecic film tak prawdziwy w wielu aspektach. Scenarzysta musial posiedziec przy niejednej butelce z doswiadczonymi prawnikami, bo nie sadze ze wymyslilby wiekszosc fabuly. Swietny pomysl, doskonale zagrany - Komornik przywraca wiare w krajowe kino. Polecam szczerze kazdemu !