Duży plus za oddanie klimatu lat 60tych i animacje. Wszystko do siebie pasuje i jest przesycone pikanterią. Na tej warstwie przypomina mi to trochę Mechaniczną Pomarańcze, którą wielce szanuje.
Jednak scenariusz wydaje się być dla mnie dziurawy niczym ser szwajcarski, skutkuje to niedomkniętymi wątkami, brakiem spójnej fabuły i puenty. W tamtych czasach liczył się widocznie rozgłos jaki ten film miał wywołać, a scenariusz nie grał aż tak istotnej roli. A szkoda bo film kiepsko się przez to postarzał.
Tak czy owak warto obejrzeć, chociażby dla tego że nikt o tym filmie już nie mówi.