Bohater filmu ma niecodzienny pomysł, by zerwać z codzienną monotonią. Po porannej kawie wygrzebuje zakurzony strój kowboja i rusza w nim do pracy, kontestując po drodze wszystkie zasady funkcjonowania współczesnego społeczeństwa. Przemierzając miasto na koniu, przy dźwiękach muzyki country pokazuje, jak nadać znaczenie każdemu dniowi, i jak nie uczynić swojego życia jedynie smętnym odtwarzaniem rutynowych czynności.