Jak dla mnie film jest świetny.
Bardzo lubię filmy historyczne i ten również mi się podobał, choć przyznam, że byłem negatywnie nastawiony do niego. Szybko to się jednak zmieniło, akcja zaczyna się rozkręcać na samym początku (może 10 minuta) i trwa prawie przez cały film. W dodatku świetnie w filmie zagrali Orladno Bloom, Eva Green i Jeremy Irons. Jesli ktoś więc lubi dzieła historyczne i jest fanem...(?) Troi nie zawiedzie się na filmie.
Mam jeszcze małe pytanko, czy ów król (Balian) panował rzeczywiście ? Szukałem troche na necie...ale nic ciekawego nie było.
Pozdrawiam!
Balian nie był królem. nie mniej jednak takowa osoba istniała. no i nie był takim 'rycerzem bez skazy'...
haha, w dodatku w czasie akcji filmu Balain (to powinna być prawidłowa wymowa) był dużo starszy. Nie był inżynierem, nie pochodził z Francji, a z Włoch. Należał do wpływowej i potężnej rodziny Ibelinów na Ziemi Świętej. Co do jego związku z Sybillą... Balain bardziej wolał jej matkę :)
W tym filmie chodziło chyba o króla Baldwina IV. O nim jest kilka informacji w "Królu trędowatym" Zofii Kossak. Tak mi się wydaje bo w tej książce jest również trędowaty, zasłaniający twarz król Baldwin, jak i jego siostra, Sybilla. Ps polecam książkę-znakomita!
Wiadomo jakimi prawami rządzi kino amerykańskie (mimo że była kooperacja to reżyserował R. Scott ) więc nie dziwota że w filmie są poślizgi z odzwierciedleniem historii. Jednak film jest niezły nie skupia się tylko na efektach ale przenosi treści które decydują o jego wartości. Mam na myśli nadrzędną prawdę że nie ma nic cenniejszego niż ludzkie życie, a ludzie którzy to kwestionują walcząc w imię Boga albo walczą w imię fałszywego Boga lub proroka albo stawiają się ponad swego Boga gdyż żaden Bóg nie może kwestionować tej prawdy.