Królestwo niebieskie.
Obejrzane od niechcenia ze zwyczajnej nudy. Na początku mnie nudził, ale później się rozkręcił. Nawet fajny film, dobrze zagrane role Blooma oraz Neesona, do scen batalistycznych również nie mam zastrzeżeń. Film rzuca dość ciekawe spojrzenie na całe te wyprawy krzyżowe.