Szkoda, że w filmie zabrakło nawet najmniejszej wzmianki o trzecim graczu w całej historii Krucjat, Cesarstwie Wschodniorzymskim. Rzymianie mieli wtedy więcej do powiedzenia, niż myśli większośc niezainteresowanych historią osób. A w filmie kostiumowym byłoby co pokazywac. Tym bardziej, że filmów o Bizancjum nie ma...