... a przynajmniej stwierdzam to po tym, że to Ridley Scott jest reżyserem, a on lubi uśmiercać głównych bohaterów, po to, żeby było tak dramatyczniej ;-) no to cóż.... zobaczymy najwyżej jak Bloom umiera ;-)
ja twierdze,że romans nie wypali..mam taką nadzieję...Bloom może zginie ale ja obstawiam,że zostanie cięzko ranny ale Saladyn mu daruje życie...będzie może jakieś piękne porozumienie polityczno-kulturowo-religijne :P