Film w ogóle nie liczy się z prawdą, przedstawia zreinterpretowaną w myśl "oświeconego humanizmu lewicy laickiej" historię. Aż szkoda czasu na polemikę. Polecam NAUKOWE opracowania dot. wypraw krzyżowych, bo to co zobaczyliśmy w tym gniocie woła o pomstę do Nieba.
I jeszcze to ideologizowanie... W finałowej rozmowie między Balinem a Saladynem brakowało już tylko jednego: obietnicy stworzenia nowego porządku w imię Wolności, Równości, Braterstwa.
Jedynym atutem filmu są porządne zdjęcia, ale biorąc pod uwagę całość, amatorom udanych ujęć proponuję obejrzeć raczej nowy numer National Geographic.