Film przeciętny... Dlaczego? Wszystko to co prezentuje się w tym filmie (oprócz fabuły-naturalnie) oglądaliśmy wiele razy, mowa tu o bitwie o Jerozolimę która jest istnym klonem bitwy o Minas Tirith. Nie żeby była zła, ale widać że Scoot był wyrażnie zagapiony w "Władcę", aby stworzyć coś nowatorskiego, coś co by mogło przykuć widza do telewizora na dłużej, tak aby mógł obejrzeć film więcej niż jeden raz, a tu klapa. Także muzyka daje wiele do życzenia. Ogólnie moje odczucie co do tego filmu jest neutralne, nie żeby było jakieś konkretne dno. Film wybił się minimalnie nad przeciętność. Moja ocena 7/10 :P
Zgadzam sie ale jest mały wyjątek jeśli chodzi o tą bitwe, chodzi mi o "nocne bombardowanie" o ile sie nie myle to jeszcze w żadnym filmie nie było to pokazane na taką skale ( bardzo efektownie ). Jeśli porównać wszystkie filmy które wyszły na "fali" władcy ( Troja, Aleksander, Król Artur, Ostatni samuraj i Królestwo Niebieskie ) to właśnie film Ridleya ma najlepsze sceny batalistyczne.