Jestem zdegustowana tym,co zrobili z tak cudowną i niesamowitą książką. Zniszczyli wspaniały
klimat szesnastowiecznej Francji pozbawiając dwór podstawowych zasad etykiety. Spłycili wątki
główne,nie wspominając o przeinaczaniu faktów. Zmiany dokonane w filmie są zupełnie zbędne.
Dumas stworzył piękne dzieło,które zostało zbezczeszczone poprzez takie zabiegi.
Tym co czytali książkę,nie polecam filmu ze względu na jego filisterstwo,a tym co książki nie
czytali,nie polecam ze względu na możliwe zniechęcenie do tak spektakularnej powieści.
No akurat pokazali klimat szesnastowiecznej Francji - troszeczkę historią trzeba by się zainteresować ,ale nie tą według Dumasa czy Sienkiewicza.
........obejrzyj sobie Królową Margot z 1954r - bardziej trzyma się bajkowej opowieści Dumasa - a historią w dalszym ciągu proponuję się zainteresować - jest o wiele ciekawsza od fikcji.
Ja sie interesuje ale wątek zboczen gole damy dworu , przesadzono z golizna i tymi watkami czytałam o nich i nie pametam wzmianek o zwiazkach zboczonych z matką czy z Margot jej braci.Gdzie jest Maria Steward zona młodego realnie karola ktory nie słuchł matki a zyl z Gwizjuszami.Ktory zmarł jak miał 25 lat w filmie to stary chłop.A dwor to orgia
Ty tak serio? To skoro się nie interesujesz epoką to po co się tak wypowiadasz autorytatywnie? Film genialny (zwłaszcza w pełnej dłuższej wersji). Dużo dojrzalszy i głębszy niż powieść Dumasa ojca.
Czytałam o nich i nie było w książkach historycznych az takiej wzmianki o orgi pozatym to był dwór ,w tym filmie i pałac i dwór wypadł ubogo
Książki obu Dumas czytałam kilkanaście lat temu, więc nie będę się na ich temat wypowiadać, bo ich najzwyczajniej ich nie pamiętam. Jednakże film, gdy zobaczyłam go po raz pierwszy (podobny okres do czytania powieści) zrobił na mnie ogromne wrażenie, na tyle, że bardzo długo pamiętałam wyrazistość zdjęć, postaci i autentyczność tamtych czasów. Jeden z lepszych filmów kostiumowych, jakie kiedykolwiek widziałam (do tej pory nie wiem jak czysty i przerysowany "Zakochany Szekspir" mógł dostać tyle Oskarów).
W "Zakochanym Szekspirze" owo przerysowanie było celowe zasadniczo :) Ale zgadzam się, że za bardzo go ozłocili, szczególnie biorąc pod uwagę konkurencję.
To jedyny znany mi przypadek, kiedy ekranizacja przewyższa książkę. Dumas pisał genialnie, ale jego powieść Królowa Margot jest dość zabawna awanturniczą powiastką lekko traktującą epokę. Tymczasem ostatni Walezjusze naprawdę byli bandą degeneratów, tylko trzeba doczytac co nieco o tej królewskiej rodzince i zdac sobie sprawe jak niebezpieczne czasy to były. To nie jest na szczescie holiłódzka ekranizacja, tylko rasowy francuski film, a Francuzi jak mało kto potrafią krytycznie odnieść się do swoich królów. A ze film mroczny, brutalny i krwawy? Renesans wbrew obiegowej opinii wcale nie był az tak światły, a dwory królewskie to nie były sielankowe ładne pałace dobrych i porządnych ludzi. Luwr w XV w jeszcze były przed wszystkimi barokowymi złoceniami które dodał Ludwik XIII i XIV, więc wypada raczej oszczednie w formie