jak lubie gorana, to tutaj zrobil totalna kiche. do kliimatu owczesnej francji za cholere nie
pasuja jego ulubione kotly i watki balkanskie. najbardziej mnie draznila jego muzyka w
scenach polowania. ni w kij ni w oko, co to mialo byc- polowanie na slonie? ech....
Jego muzyka miała nadawać filmowi dodatkowy wymiar - chodziło o wywołanie odpowiednich skojarzeń prowadzących do połączenia francuskiego, szesnastowiecznego konfliktu religijnego z toczącą się wówczas wojną w Jugosławii.