mój temat maturalny to "Dzieło literackie a jego adaptacja filmowa. Omów zagadnienie na dwóch wybranych przykładach." Wybrałam własnie Królową Margot jako jeden z filmów. Masz rację, że w filmie pominięto pewne wątki kosztem miłości Margot i La Mole'a. Ale niezapomniane kreacje Adjani i Pereza oraz pozostałych aktorów rekompensują pewne braki.

To że pominięto pewne wątki to rzecz naturalna przy adaptacji książek gdyż film trwałby z 5 godzin. Natomiast razi mnie a szczególnie w tym filmie przeinaczanie faktów. Najbardziej raziła mnie scena w której Karol IX umiera i przy łożu śmierci jest Margot a nie Henryk - Król Navarry ; jak to miało miesce w książce i co zresztą jest faktem historycznym. Innych rzeczy nie wymieniam bo ci co czytali i oglądali film to będą widzieć sami a ci co tylko film oglądali i tak nie zrozumieją. Film oceniam 7/10. Do książki jednak się nie umywa. ps. Szkoda że nie pokazali więcej z przyjaźni Coconnas z de La Molem w ksiażce naprawdę byli barwnymi i świetnymi postaciami, zwłaszcza brakowało mi humoru Cocconasa. No ale nie można pieć wszystkiego.