Oglądałam ten film już co najmniej z 10 razy( i to jeszcze nie koniec) i ciągle jestem pod wrażeniem absolutnie rewelacyjnych scen zbiorowych: sceny ślubu, masakry hugenotów w noc św. Bartłomieja i polowania. No i jeszcze ta muzyka dopełnia całości. Wspaniale współgra z tym co się dzieje na ekranie. Naprawdę mogę oglądać "Królową Margot" bez końca. Podoba mi się tu dosłownie wszystko: aktorzy, reżyseria, muzyka, kostiumy.