mnie ten film nie podobał się strasznie. fabuła powiedziałabym-typowa, kolejne zdarzenia przewidywalne, sztampowe dialogi. najgorszy był "głos wewnętrzny" Damięckiego. teksty w stylu "chyba mam wszystkie objawy zakochania"-jakiś koszmar:( najśmieszniejszym momentem filmu było gdy jakiś facet w tylnym rzędzie niespodziewanie wybuchnął śmiechem po tym jak jedna z bohaterek powiedziała "pokożę Ci wielki elektromagnes". badziew straszliwy:(