Wszedłem z dzieckiem z kina po ok 30 min filmu, gdy zaczęły być urywane głowy i została przejechana mała dziewczynka pickupem... Wydaje mi się, że film powinien być od ok 12 lat, nie niżej!
Też uważam, że ograniczenie wiekowe powinno być wyższe niż 7 lat. Dziewczynka - robot potrącona przez samochód, strzelanie do ludzi z dziwnej broni, czy też okładanie człekopodobnego robota kijem bejsbolowym przez nastolatkę to raczej nie sceny dla tak małych dzieci.
Na zwiastunach jest oznaczenie od 12 lat, kina jednak obniżyły ten pułap. Ja byłam z 9 latkiem i nie zauważyłam żeby jakoś źle zareagował na te sceny - wiedział, że to są androidy. Przyznaję jednak, że okładanie pałką tego robota było lekkim przegięciem. Co do unicestwiania ludzi tą dziwną bronią, to nie wiadomo w sumie co tam się z nimi działo, może przenosiło ich w inny wymiar? Dzieciaki w kreskówkach i grach naoglądały się podobnych rzeczy i wiele z nich jest w pewnym sensie uodpornionych na to. Dzieci maja rożną wrażliwość i każdy rodzic powinien brać na to poprawkę wybierając film, ale racja od 7 lat (a tak ten film jest wyświetlany np. w Multikinie) to trochę za wcześnie.
Może faktycznie zakłada się, że dzieci tej przemocy mają już tyle w kreskówkach (że to im nie zaszkodzi).
Przemoc w kreskówkach (wydaje się być już standardem, adaptującym do "kolejnych stopni wtajemniczenia" na drodze kodowania wzorców przemocy. W czym przed rozkwitem gier, mediów przodowała Biblia (stary testament nadający się na bezsensowny horror dla efektów). Innymi słowy, to pewna stara polityka polegająca na masowym programowaniu umysłu na lęk, na którym potem żeruje się gdy ludzie dorosną łatwo ich zastraszyć (czyli manipulować nimi, co od dziejów robią religie, a teraz media oraz ... cóż kino także -bo są tam pewne wzorce.. które kopiuje się podświadomie). Będąc rodzicem sam miałbym wątpliwości -jak wychowywać dzieci. Czy z dala od tego, czy jakoś dawkować im to, aby mogły odnaleźć się potem w tak zaprogramowanym społeczeństwie.
P.S.
Dodam, że to co nam się wydaje dziwne, nie moralne, złe, niebezpieczne lub głupie (jest z naszego punktu widzenia, bo jesteśmy wychowankami innej, starej kultury). Te wzorce zmieniają się (wraz ze światem który gna w erze, komórek, internetu, FB). Więc wychować kogoś po staremu to być może zrobić mu dużą krzywdę (bo potem my odejdziemy, a on zostanie zmagając się z tym innym światem, do którego nie będzie przystosowany).