Mało przy tym trzeba myśleć, więc odpowiedni na niedzielne popołudnie, żeby wieczorem jeszcze obejrzeć coś ciekawszego. Bohaterstwo Dolfa po prostu wciska w fotel, mógł sobie darować parę akcji - a już na pewno na koniec. Końcówka jest chyba najgłupsza z wszystkich filmów jakie widziałam, bez spoilerów. Chociaż i tak od początku wiadomo, co będzie. Powierzchniowe.