Wg mnie film jest Dobry! Wszyscy jada po tej części ponieważ brak w niej szarego miasta w którym ciągle pada deszcz, no i nie dziwi mnie to, tez na początku zawieche złapałem... ale w końcu ile razy mozna powtarzac to samo?
Klimat jest OK i Ci dla których The Crow jest niczym 'Biblia' powinni zaakceptować tą część jako kolejny rozdział... dobry rozdział...
Co do aktorów to tez sie zdziwiłem ze Tara dała rade... ;]
Pozdrawiam i tych którzy popierają to co napisałem i tych którzy mnie za to zjadą :D
"Co do aktorów to tez sie zdziwiłem ze Tara dała rade... ;] "
Dokładnie, ja również jestem zaskoczony. Wytrzymać tyle czasu w łóżku z tym chłopakiem to był nie lada wyczyn.
film mi się nie podobał. Scenariuszowo słaby bez dwóch zdań, a aktorsko... szkoda słów. Jedynie Edward Furlong jako Jimmy był znośny. Podobało mi się jego podejście choć zabrakło tam spójności którą zapewniłby dobry scenariusz. Umówmy się, że każdy kolejny Kruk przynajmniej próbował nawiązywać stylistyką noir do pierwowzoru (co przyciągnęło mnie do obejrzenia kontynuacji). Tutaj niestety porzucono wszystko co ten gatunek ma w sobie dobrego i w tym upatruję tej spektakularnej porażki.