Dosyć długo zwlekałem z obejrzeniem tego filmu, choć Znałem go już od bardzo dawna. Po okładce z Burtem Reynoldsem spodziewałem się że będzie to kolejny film o jakimś superbohaterze typu Rambo czy komando. A tutaj okazuje się że Burt Reynolds jest zimnym sukinsynem i wszystkich załatwia i nie liczy się ze zdaniem czy życiem innych hehehe. Zakończenie też nie do końca było do przewidzenia także uważam że ten film jest całkiem warty uwagi Myślę że 7 na 10 jak najbardziej warto mu dać. To dosyć inna rola Burta Reynoldsa który jest głównie kojarzony z Mistrzem kierownicy ucieka i raczej pozytywnymi rolami a tutaj gra po prostu zimnego twardziela i jest to coś zupełnie innego niż w innych jego kreacjach.