Nie dajcie się zwieść niskim ocenom! To wspaniały film i żaden horror, tylko dramat społeczny. Młodzi ludzie jadą do domu, żeby zawieźć mamie nowy nóż kuchenny, niestety gubią się po drodze na polu kukurydzy. W zamieszaniu gubią również nóż i starają się go odnaleźć, by nie zawieść rodzica. W wyniku serii nieszczęśliwych wypadków wszyscy po kolei odnoszą śmiertelne rany, na przemian gubiąc i odnajdując feralny nóż oraz siebie.
Pole kukurydzy to oczywiście metafora współczesnego społeczeństwa, którego zgubny wpływ wywołuje dezorientację we wchodzących dopiero w życie młodych ludziach. Nóż jest tu symbolem powinności, narzędzia mogącego służyć zarówno rozlewowi krwi, jak i dzieleniu chleba, a o sposobie jego wykorzystania bohaterowie muszą zadecydować sami, w czym przejawia się ich dojrzałość do dokonywania życiowych wyborów i świadomego przyjmowania na siebie rozmaitych ról społecznych.
Rewelacyjne połączenie wątków społecznych znanych z takich tytułów jak „Sprawa Kramerów”, „Sprawa się rypła”, „Sprawa honoru”, „Męska sprawa” i „Sprawa zamknięta” z całą masą innych ważnych spraw oraz umiejętnie budowanym napięciem, charakterystycznym dla takich produkcji jak „Masakra spinaczem do papieru w Kentucky”, czy kultowym już w kręgach klubowiczów Filmowego Klubu Lidla thrillerze „Krwawa promocja”. Ten film może zmienić Wasze pojmowanie kina współczesnego, a także przewartościować Wasz stosunek do przyborów kuchennych w kontekście tego i owego.