"I want my money back, i want my money back..." zaczęło mi chodzić po głowie już po 15 minutach oglądania filmu. Fatalnie zrealizowany, z denną grą aktorską i masą błędów, które są zauważalne nawet bez analizowania i przeklatkowywania filmów. Wydałem na tego gniota 8 zł w wypożyczalni, ze względu na rolę Julii Stiles... Szczerze mówiąc w połowie filmu zaczęliśmy się ze znajomymi zastanawiać czy to czasem nie jest jakaś praca zaliczeniowa studenta filmówki.
Film jest koszmarnie zmontowany, amatorszczyzna wychodzi z każdego miejsca. Twarz aktorów nie zmienia wyrazu do momentu w którym osoba mówiąca nie skończy całej sentencji, coś na zasadzie "on powie, że Cię kocha, Ty przekrzyw się i odpowiedz"
Sama fabuła mogłaby wciągać, ale... to ma być thriller, a ja przez 2/3 filmu się śmiałem z wpadek, głupiej gry aktorskiej itp.
Totalny gniot i 100% kandydat do Złotych MAlin. Szkoda czasu nawet na trailer.
1/10
Ja byłem bardziej wyrozumiały i dałem 3/10 :)
Faktycznie wielka porażka, nie buduje nastroju przez słabą grę aktorów, a to dla dreszczowca śmierć na starcie. Deskę do trumny przybija reżyseria.
Ale w sumię mogę się mylić bo prawdę powiedziawszy nie doczekałem końca ;)
Po 20 minutach wyłączyłem, szkoda oczu.