ale tylko niezły. Film w połowie wierny ksiażce, a w drugiej połowie stał sie zupełnie nijaki. Klimat stopniowo zanika. Mam problem z tym filmem, zdaje się być on grany bez przekonania, czasem strasznie mdle. Christopher Lee przy okazji tworzy nowy wizerunek wampira, całkiem inny niż ten z filmów Hammera. Tutaj gra w bardzo teatralny sposób, jednak wciąż jest rewelacyjny (ale raczej nie ma filmu w którym by źle zagrał). Mimo to nie potrafiłem wciagnać się tak w ten film jak w inne interpretacje powieści Stokera. 6/10. Film jest solidny, pod wzgledem technicznym i wykonawczym nic mu nie można zarzucić, ale zabrakło mi w nim jakieś iskry.