Uważam, że ten film jest świetny i guzik mnie obchodzi, że inni myśla, że to typowe amerykańskie bzdety. Jest to jeden z moich ulubionych komedii romantycznych. Julia Stiles zagrała świetnie (jak zwykle), a wcześniej nieznany mi Luke Malby, też grał świetnie, a ten jego akcent... A, no i najlepsza scena to oczywiście "regały w bibliotece" i te zaczepki tuż przed, np. jak Paige kładzie swoją ręke na kolano Eddiego. Ah.... to było takie romantyczne!!!!