Trafiłem przypadkiem w TV na 'wersje z pszczołami' i szukając czy warto, znalazłem oryginał.
Nie chce pisać, że już lepiej było obejrzeć nowszą wersje, ale pokusa jest.
Jakiś ten film taki, nie wiem.
Najbardziej pasuje chyba, obyczajowy musical. Bo ja jakoś ani lęku, ani strachu, ani niepokoju nie odczułem.
Bez końcowej sceny i nagości, kino familijne (no, prawie).