ilekroc go oglądam, dobrze się bawie. Swietna obsada- to podstawowy atut! Lucy Liu prześwietnie zagrała Lolitkę :) Banderas i Harrelson tworzą świetny duet. A i scenariusz jest dobry. Ciągłe kłótnie (ale nie tylko), a raczej ich powody śmieszne.
No i kulminacja fabuły - pojedynek na ringu, gdzie można całą swoją złośc, wszystkie żale i powody kłótni "wyrzucic" z siebie zadając kolejne ciosy :D A potem, niczym oczyszczony, podac rękę przeciwnikowi...
No i motyw trójkąta miłosnego. Hah, uśmiałem się gdy Lolita Davidovich (cooo za imię :)) zerwała z Banderasem.
Fajny film. polecam. Szkoda, że Lucy Liu miała taką małą rólkę ;/ ;)
pzdr.