Rec To jeden z lepszych horrorów jakie widziałem po co robić remake tak wspaniałego horroru. To proste chcą sobie przypisać ten film a ktoś kto nie widział oryginału się nabierze. To samo zrobili z filmem oko (Gin Gwai)i nie dam zarobić fajfusom co kradną pomysły !!!
Kurcze no normalnie mi głupio... muszę Cię przeprosic. Po prostu po pierwszym przeczytaniu Twojego postu nie byłem w stanie pojąc jego głębi i zrobiłem z siebie ignoranta...
"Rec To jeden z lepszych horrorów jakie widziałem po co robić remake tak wspaniałego horroru. To proste chcą sobie przypisać ten film a ktoś kto nie widział oryginału się nabierze. To samo zrobili z filmem oko " - ten passus to demaskacja amerykańskiego imperializmu w czystej formie! TAK! Dopiero teraz to dostrzegam! Amerykanie nie robią remake'ów tylko po to, żeby na nich zarobic. Ten nikczemny proceder ma drugie dno - imperialistyczna propaganda wmawia ludowi pracującemu, że te wszystkie filmy to dzieła ich prężnego przemysłu filmowego. To wszystko na pewno dzieje się pod dyktando Busha i jego bezlitosnej administracji.
"nie dam zarobić fajfusom co kradną pomysły !!!" - Na szczęście jesteś jeszcze Ty, ostatnia nadzieja ludzkości, słowem "Człowiek Omega".
Jeszcze raz przepraszam i chylę czoła przed głębią Twej myśli!
Koleś powiedz tak szczerze czego Ty się czepiasz? Po prostu ktoś się wściekł, że Amerykańce robią remake'i każdego dobrego filmu jaki się ukazuje. Tzn. akurat REC to nie wiem czy dobry, bo nie widziałem jeszcze. Sam dostałem szewskiej pasji kiedy Scorsese zaczął kręcić Infiltrację bo pierwowzór to jeden z lepszych filmów jakie widziałem. A jak jeszcze dostaje się za coś takiego Oscara to tylko dolewa oliwy do ognia złodziejstwu. Życzę Ci, żeby Twój ulubiony film (po nicku wnioskuję, że 3xMartwe Zło) doczekał się kalki z rąk Bolla czy mu podobnych. Zobaczymy czy będziesz taki cwany.
czepiam się tego, że ktoś może byc na tyle głupi, żeby wypisywać takie pierdoły jak mój przedmówca. Zresztą wszystko masz w moim poprzednim poście - wystarczy umieć czytać ze zrozumieniem.
Na marginesie The Departed uważam za bardzo udany remake, pomimo tego, że ciągle wolę Infernal Affairs.
Remake'i to nie zawsze zły pomysł, poza tym nikt nie każe ich oglądać.
PS Serię Evil Dead bardzo lubię, ale nie wyciągajmy pochopnych wniosków ;)
ow5 dokladnie. Napewno ktos sie nabierze. Amerykanie nizej upasc nie mogli. Ja do kina napewno sie nie wybiore nie dam im zarobic. Swoja droga remake zj***ą. Uwazam iz Rec jest top5 horrorow jaki wyszedl.
Dokładnie zamiast rozpowszechnić oryginał to kręcą remake, który jak znam życie w Polsce się ukaże i będzie wielka euforia nastolatek jaki fajny film, a o oryginalne ludzie nawet nie usłyszą. Żałosne... Na pewno nie dam zarobić za złodziejstwo frajerom. I jeszcze te Jennifer Carpenter w roli głównej nikt nie zastąpi Manuela Velasco w roli Angeli.
Po pierwsze - nie rozpowszechnisz w USA filmu, który nie jest po angielsku (z nielicznymi wyjątkami jak np. Przyczajony Tygrys...)
Po drugie - Co Cię obchodzi co myślą nastolatki?
Po trzecie - przeważnie jest tak, że dany film dociera do szerszej publiczności właśnie dzięki remake'owi. Ludzie (jak mają ochotę, a nie każdy jest kinomanem) sięgają po oryginał właśnie po obejrzeniu remake'u.
Po czwarte - "nie dam zarobić za złodziejstwo" - rozumowanie na poziomie 10-latka, szkod komentować.
Po piąte - nikt Wam nie każe oglądać remake'u tego filmu.
Po szóste - Jennifer Carpenter śmierdzi ;)
Jennifer Carpenter nie śmierdzi!!!!!!!!! To że jest charakterystyczna nie oznacza, że jest zła aktorką. Ona przynajmniej umie grać np. "Egzorcyzmy Emily Rose" czy "Dexter"....popatrz na jakże pachnącą Jessice Albe-talent to od niej bije na odległość co udowodniła w beznadziejnym "Oku" remaku świetnego horroru o tym samym tytule.
Jedyny plus tego remaku to to, ze twórcy oryginału może jeszcze coś na tym zarobią :)
"przeważnie jest tak, że dany film dociera do szerszej publiczności właśnie dzięki remake'owi. Ludzie (jak mają ochotę, a nie każdy jest kinomanem) sięgają po oryginał właśnie po obejrzeniu remake'u."
I widzą taki durny remake, źle zrealizowany itp. i nie mają ochoty sięgać po oryginał jak dobry by nie był.
"I widzą taki durny remake, źle zrealizowany itp. i nie mają ochoty sięgać po oryginał jak dobry by nie był. " - często z czystej ciekawości, żeby porównać. Gdyby nie remake'i szeroka publiczność nawet by nie usłyszała o wielu filmach.
Jennifer C. znam tylko z Dextera i jest tam tragiczna. Raz że na siłę robią z niej super laske, dwa - widać, że jej talent aktorski ogranicza się do bycia córką znanego reżysera.
Remake'u The Eye nie widziałem i oglądać nie zamierzam, bo podobno jest fatalny. Co nie znaczy, że przeszkadza mi fakt jego powstania.
Jennifer C. nie jest córką znanego reżysera :) zbieżność nazwisk :D Więc jej talent aktorski na tym nie polega :) No ale fakt faktem oryginalnej Angeli (urodą) do pięt nie dorasta :) Ale krzyczeć też potrafi więc źle w remaku noe będzie :) pozdro
JEST JEGO CÓRKĄ!!!
http://www.filmweb.pl/o142737/Jennifer+Carpenter/ciekawostki
no cyba że FW znowu dał ciała...
"Po pierwsze - nie rozpowszechnisz w USA filmu, który nie jest po angielsku (z nielicznymi wyjątkami jak np. Przyczajony Tygrys...)" <------ Nie miałem na myśli rozpowszechnianie tego filmu konkretnie USA, ale ogólnie w Europie. Dlaczego nie trafił do Polski ? To jest właśnie żałosne. Na pewno bym się wybrał do kina.
"Po drugie - Co Cię obchodzi co myślą nastolatki?" <--- stwierdzam fakt, że ogółem ludzie zaczną wychwalać kopię filmu nie widząc oryginału. Miejscami nawet jak kolega wyżej wspomniał marna kopia może zniechęcić odbiorcę do sięgnięcia po oryginał. I to jeszcze rok nie minął oni już remake kręcą...
"Po piąte - nikt Wam nie każe oglądać remake'u tego filmu." <--- Dzięki, że nam to uświadomiłeś. Myślałem, że będę musiał zasilić amerykańskie kieszenie za ukradziony projekt. Na szczęście zjawiłeś się Ty...
"Po czwarte - "nie dam zarobić za złodziejstwo" - rozumowanie na poziomie 10-latka, szkod komentować" <--- Jak szkoda komentować to po co komentujesz? Zastanów się...
Filmweb to forum publiczne, gdzie każdy może wygłosić swoją opinię i jeśli się z nią nie zgadzasz to przedstaw realne argumenty a nie oceniasz czyiś wiek na bazie tego co napisał. To właśnie o Tobie też dobrze nie świadczy. Zresztą nie będę sie wdawał w żadne bezsensowne dyskusje.
"Po szóste - Jennifer Carpenter śmierdzi ;)" <--- to pisze osoba, która innych ocenia...
Zaraz pewnie walniesz ciętą ripostę...
Trzymaj się. Pozdrawiam.
Dobra, ta "dyskusja" już za bardzo przekracza powód dla którego pojawiłem się na tym forum. Zbieram zabawki i opuszczam Waszą piaskownicę, albo jak mawia Cartman: "Screw you guys, I'm going home."
zacięta ta dyskusja, no nie powiem.
poczytałam sobie o tym i wyrażę swoje zdanie...
każdy z Was ma trochę racji w tym co mówi (a raczej pisze). jednak ja bym była za Evil Ash'em. Nie przeszkadza mi w ogóle robienie remake'ów przez USA, czy kogoś innego. Jak dla mnie dzięki remake'owi możemy porównać sobie no i skorzystać na tym, bo wiadomo, że żaden film nie jest nakręcony tak samo. co do kwestii "nie dam zarobić fajfusom co kradną pomysły !!!" to nie byłabym, aż tak nieobiektywna, gdyż raczę zauważyć, iż pomysł z wirusem jest ewidentnie zerżnięty z Resident Evil... no ale muszę przyznać, że w dzisiejszych czasach produkuje się multum filmów i ciężko o oryginalność. Z resztą Amerykanie (i nikt temu nie zaprzeczy) to mistrzowie kina i robią najlepsze filmy. I na tyle produkcji kilkanaście zdarzy się ramake'ów, to nikt nie powinien się tego czapiać.
A że na tym zarabiają - bądźmy ludźmi...
I oczywiście pamiętajmy, że Resident Evil (a raczej Biohazard) jest japońską grą, na której podstawie powstał amerykański film.
Jak to nikt nie zaprzeczy temu, że Amerykanie robią najlepsze filmy? Ja zaprzeczę. Bo najlepsze nie znaczy najdroższe.
Co do remake'ów to nie robią, dopóki ktoś chce je oglądać. Ale myślę, że w pewnym momencie ludziom się znudzi oglądanie kolejnego filmu, w którym jedyną zmianą będą amerykańscy aktorzy.
W większości zgadzam się z przeciwnikami remaków, po prostu robi się to żałosne. Co jakiś film (spoza USA) odniesie sukces to już Amerykanie robią swoją wersję :|
BTW Remaki nie powstają, żeby można je było porównać z oryginałem, ale po to, żeby wyciągnąć kasę od ludzi.
Co do Jeniffer Carpenter to nigdzie w sieci nie znalazłem informacji, która by potwierdzała, że jej ojcem jest John Carpenter ;)
nie robią najlepszych filmów? to czemu takie filmy (no chyba, że nie są Amarykańskie...) jak Ojeciec Chrzestny, Skazani na Shawshank czy Lot nad kukułczym gniazdem i wieeele innych są na najwyższych pozycjach choćby na stronie FilmWebu...?? dziwne prawda? ja nie mam nic do Hiszpanów (którzy też kręcą niezłe filmy) czy Japończyków, ale JA o tym nie zdecydowałam, że AKURAT (~~możliwe, że dziwnym trafem~~) produkcje z USA są uważane za najlepsze...
Kierujesz się tym co jest na którym miejscu w klasyfikacji na filmwebie? ;)
Te filmy, które wymieniłaś są ok, ale wszystkie one powstały jeszcze w poprzednim wieku, a teraz rozmawiamy chyba o współczesnym kinie, ale kinie lat 90-tych, bo filmy innych krajów niż USA zaczęły trafiać do Polski stosunkowo niedawno. Zresztą amerykańskie produkcje są oglądane przez większe rzesze ludzi, bo są bardziej dostępne.
BTW nie mówię, że amerykańskie filmy są złe, ale na 20 zrobionych filmów trafia się 1-2 godne uwagi i tak jest smutna prawda produkcji masowej filmów.
Produkcje z USA są powszechnie uważane za najlepsze, powszechnie.
I nie trzeba używać capsa przy pisaniu komentarza, ja naprawdę dobrze widzę ;)
Pozdrawiam
Co do tego, że spadnie popyt na remaki to akurat nie trafiłaś, bo po prostu większość obywateli Stanów nawet nie wie, że istnieje taki kraj jak Hiszpania, a co dopiero, że powstał tam taki film jak REC... Tak więc filmy z "drugiej produkcji" traktują jak własne i nie spodziewam się jakiegoś bojkotu. Jest jeszcze druga kwestia - spora część dobrych filmów amerykańskich jest w dużej mierze zasługą Europejczyków (np. Forman, Darabont) czy Azjatów (np. Ang Lee).
rzygać pisze się przez "rz" :/
a film będzie w wersji usa bo tak musi być - mimo że mi też się to nie podoba.
amerykanie nie potrafią czytać napisów - było takie badanie nawet kiedyś - które udowodniło ten fakt :) nie zrozumieliby filmu z napisami - mówiąc dosadnie. a lektor w filmie to też dla amerykańców coś strasznie dziwnego - nie tylko dla nich zresztą - w Europie zachodniej też nikt tak filmów nie ogląda, ba...nawet dla Słowaków to jest dziwne :))
"Rec" nie ma szans na komercyjny sukces w USA i dlatego też będzie "Quarantine" :)
ja proponuję wybrać się n "Quarantine" i przekonać się czy rzeczywiście będzie to takie barahło... chyba, że ktomuś jest szkoda czasu (... albo może kasy).
Na zwiastunach widac ze kazda scena jest indentyczna co w oryginale tylko ze aktorzy inni (buehehehehehe). Najbardziej zalosne jest to ze nie minal rok a juz powstaje remake. Mogliby poczekac min 20 lat i zrobic remake a nie wszystko na sile by zrobic i zarobic. Amerykanie juz nie maja pomyslow na robienie dobrych filmow wiec sciagaja z innych produkcji. Jestem ciekaw czy amerykanie zrobiliby "Quarantine" gdyby nie powstalby "Rec". Odpowiedz brzmi: NIE ! USA jest glupim narodem i napewno nie wpadli by na taki pomysl. Szkoda ze 90% osob nie dowie sie ze powstal "Rec". A beda wychwalac ze "Quarantine" jest jeden z lepszych horrorow ostatnich lat.
Ktos napisal ze Amerykanie nie wiedza, gdzie lezy Hiszpania a tym bardziej ze powstal taki film jak "Rec".
Po 1) Jak moga nie wiedziec ze powstal "Rec" tylko dziwne ze kazda scena jest taka sama. Zbieg okolicznosci ? Watpie huehehehe.
Po 2) To ze nie wiedza, gdzie lezy Hiszpania to nastepny dowod ze amerykanie to glupi narod. Oni wiedza tylko gdzie lezy USA, Kanada, Meksyk.
Zapomniałeś dodać Iraku :)
Faktycznie remake [Rec] nie wniesie nic nowego. Amerykanie tacy głupi nie są bo sporą kasę na tym zarobią. Głupi są Ci którzy bedą się tym filmem zachwycać a nawet nie zadadzą sobie tyle trudu aby dojść do info ze to remake :)
Debra Morgan :) Pewnie za tymi mordami stoi Dexter ;) Oglądając Quarantine będę mieć wrażenie że wyskoczy gdzieś za rogu ;)