Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem [Rec] byłem zachwycony i dałem mu 10/10.
Niedawno obejrzałem Quarantine i musze przyznać że jest dużo lepszy!
Po pierwsze lepsza jakość obrazu co sprawia że Kwarantanne ogląda się przyjemnie. Po drugie dużo kosmetycznych zmian. Po trzecie akcja jest bardziej dynamiczna niż w [Rec]. Po czwarte główna bohaterka zagrała bardzo realistycznie, miała kapitalne natężenie głosu. Po piąte Jay Hernandez który swoim aktorstwem przebija całą obsadę z [Rec]. Po szóste wiele większych lub mniejszych zmian w scenariuszu, niektóre wątki zostały przeprowadzone lepiej. Po siódme obecność psów, szczórów (w oryginale zwierząt nie było). Po ósme wiele ciekawych ujęć naprzykład gdy jeden z zarażonych idzie na złamanej nodze. Wyraźnie widać także że Amerykanie mieli większy budżet. Największą zmianą są przyczyny rozprzestrzeniania się wirusa, dzięki czemu finałowe sceny nabierają innego odźwięku. Jedyny minus Kwarantanny jest taki że nie występuje w niej prześliczna Manuela Velasco z hiszpańskiego oryginału. Ogólnie Kwarantanna to udany remake. Daje 10/10.
ps: początkowo uważałem że to słaby film ale po jego obejżeniu zmieniłem zdanie.
Mi w sumie cieżko powiedziec, który lepszy, bo wiadomo - amerykański jest robiony za wieksze pieniądze i w takim amerykańskim klimacie - dużo krzyku, dużo akcji i dużo gadania w stylu "stay with me!!!!", "calm down!!", "we need to get out of here!!!" itd :P Jak dla mnie tego wszystkiego aż za dużo. Klimat, który był mniej wiecej do połowy filmu, zniknął, gdy budynek zamienił się w miejsce ataku komicznych zombie, żądnych schrupania ludzkich narządów.
+ za ładnego chihuahuę
+ za wesołe dialogi na początku
- za przewidywalność (ale to oczywiste w przypadku gdy ogląda się remake filmu oglądanego dosłownie kilka miesiący temu)
Ogółem jak dla mnie 4/10.
REC oceniłem na 9, Kwarantanne na 8 z powodu, że to kopia właściwie,
dodane jedynie kilka mnie znaczących sytuacji. Obie wersje są świetne i
nie istotne jest to czy identyczne czy czymś się różnią, średnia jest
zdecydowanie zaniżona.
Podobnie jak wyżej, ja reca oceniłem na 8 ( nie chce się kłócić z nikim czemu tylko tyle bądź aż tyle ... ) i obniżyłem o 1pkt tylko dla tego że Amerykanie zrobili remake tak szybko po wypuszczeniu oryginału... ale cóż... dla mnie chamstwo, ale nie zmienia to faktu że to prawie jeden i ten sam film a po za tą jedną rzeczą nie widzę minusów :]
Hej, a jak właśnie w Kwarantannie została przeprowadzona końcówka? Tzn nie spoilujcie szczegółów, ale była równie straszna? Bo jak tak to ja już nie chce tego oglądać...
Końcówka została lepiej przeprowadzona i jest troszeczke straszniejsza. Ta chuda postać na strychu jest taka bardziej prawdziwa i straszniej wygląda.
w hiszpańskim oryginale obraz jest mniej widoczny (i tym lepiej, bo straszniej), tajemnicza postać pojawia się na ekranie dłużej i widzimy ją niemalże "z bliska", więc możemy zastanawiać się co to jest a w "Kwarantannie"? postać ta zostaje wprowadzona ni stąd, ni zowąd, szybko, cała akcja dzieje się za szybko, no i obraz jest bardziej widoczny - mnie to rozśmieszyło, ale kolegę z przodu to bardziej przeraziło więc się kłócić nie będę.
w sumie masz racje. Wlasnie mi sie przypomnialo co mnie rozsmieszylo glupota w tym filmie a mianowicie glupota bohaterow, koles sobie staje kolo stwora 'zombie' bo chyba to byly zombie;) jakby nigdy nic i oczywiscie zostaje zaatakowany. Typ podchodzi do zombie dzieciaka i przemawia do niego jakby byl na placu zabaw poczym zdziwil sie ze dzieciak sie na niego rzuca, albo podchodzenie do baby ktora jest zielona na twarzy i leci jej piana z ust i mowienie-ona chyba najlepiej sie nie czuje ble ble. Takie glupoty mnie urazily w tym filmie
Prawdą jest to co mówisz, film jest wykonany lepiej. jest tylko jedna
różnica, na Kwarantannie w ogóle się nie bałam na Recu byłam posrana! Tyle
na ten temat ;)
aha i jeszcze jedno: w Kwarantannie wiemy kim jest i jak wygląda kamerzysta (dodatkowy plus)
A mi się rec podobał sto razy bardziej... W czasie filmu byłem z przerażenia dosłownie mokry. Kwarantanna jest tylko bezczelna przeróbką jedyny plus- nie lata tam kamera tak jak w rec
Chodzi o to, że to chyba najszybciej zrobiony rimejk po wypuszczeniu oryginału... :/ Pozatym dla mnie to co dla Ciebie plusem dla mnie było minusem... Kamrzysta ciągle się pokazywał...
Założyciel tematu napisał że główna bohaterka zagrała bardzo realistycznie, no niestety ale nie mogę się z Tobą zgodzić, ponieważ Jennifer Carpenter grała zbyt aktorsko, momentami to nie wiedziałem czy ona się śmieje czy się boi, Manuela Velasco pokazała prawdziwy strach, dzięki czemu kiedy oglądałem Rec'a na prawdę bałem się, w Kwarantannie zaś raz, no może dwa razy drgnąłem, to wszystko. Napiszesz ze czepiam się aktorstwa, fakt stoi ono na wyższym poziomie niż w hiszpańskiej produkcji(rola Hernandeza bije wszystkich na głowę), ale pamiętajmy że jest to film zrobiony na dokument, a jak wiemy we filmach dokumentalnych nie uraczymy super aktorstwa itp. Taka sama kwestia dotyka kamery, fakt w Kwarantannie obraz jest wyraźniejszy - wszystko lepiej widać, ale wg. mnie jest to w pewien sposób minus, gdyż wygląda to zbyt filmowo, w Rec'u kamera i rozmazany obraz sprawiają, że umysł widza nie wie, czy ogląda horror, czy film dokumentalny. Na koniec zostawiłem, kwestię ostatniej sceny, oczywistym jest że i tu Rec zwycięża, potwór z hiszpańskiej wersji jest ładniejszy (czyt. straszniejszy:P), i widz mniej więcej moze się domyśleć co to jest, w Kwarantannie wyskakuje takie coś z twarzą starej kobieciny, która u mnie zamiast strachu obudziła jedynie uśmiech politowania...
Pozdrawiam!
Pozatytm w 'Rec' można zobaczyć prawdziwe reakcje. Np. spadający ze schodów strażak nie został ujęty w scenariuszu przez co podczas kręcenia tej sceny Pablo prawie przewrócił się. Tak samo końcowa scena. Manuela nie wiedziała, że zostanie wciągnięta. Jej reakcja była prawdziwa i spontaniczna. Nie można tego powiedzieć o 'Kwarantannie'. Kiedy strażak spadł kamerzysta nawet nie drgnął.
Kiedy Manuela została wciągnięta jej reakcja nie była prawdziwa ani spontaniczna(przecież wiedziała by że to jeden z ekipy ją ciągnie a nie prawdziwy potwór). Kiedy strażak spadł to masz racje że reakcja Pabla była prawdziwa. Kiedy w Kwarantannie spadł strażak kamerzysta troche drgnął (zwróć uwage na to że w Kwarantannie strażak spadł z pierwszego piętra a wszyscy byli na parterze, zaś w RECu strażak spadł z dość wysoka) :)
Mwaha Każdy ma swoje zdanie :) jeśli REC podobał ci się bardziej to bardzo dobrze. Mi bardziej spodobała się Kwarantanna kiedy ją obejrzałem :) i nie ma sensu się kłócić. OK?
Poprostu jesteś dziwny o.O Login 'Rec999', wrzucanie na 'Kwarantanne' bez oglądania filmu i... nagle olśnienie, zmiana zdania i loginu... Jej reakacja napewno była prawdziwsza niż tej Carpenter, która wiedziała co się stanie. Pozatym napewno przestraszyła się bardziej nie wiedząc, że coś takiego w ogóle się stanie. To chyba logiczne o.O
wytłumacze ci wszystko od początku :) 1.obejrzałem REC spodobał mi się (uważałem że Kwarantanna to nieporozumienie) 2.obejrzałem Kwarantanne (spodobała mi się bardziej niż REC) 3.później zmieniłem sobie login na quarantine123
Nadal nie rozumiem xD jak można przed obejrzeniem filmu pisać o nim że jest nieporozumieniem i beznadziejny itp. a następnie po obejrzeniu obniżyć ocenę oryginału.
Mwaha pozwól że Tobie to wytłumaczę, uważam że użytkownik quarantine123 jest taką osobą, która w ogóle nie ma swojego zdania, z początku zachowywała się jak większość, super znawców filmowych, którzy nawet nie oglądając filmu, dają mu 1, bo to remake. Dobrze ok, niech tak będzie, teraz zaś kiedy obejrzała ten film, twierdzi że jest on super i jest lepszy od oryginału, i co najśmieszniejsze próbuje teraz nas do tego pzrekonać...
Czy to nie dziwne?
oczywiście mam swoje zdanie! Moim zdaniem Kwarantanna jest lepsza! Już skończmy to wszystko... OK?
wytłumacze ci wszystko KOLEJNY RAZ żebyś się ode mnie odczepił :)
Pewnego dnia znajomy pożyczył mi na płytce horror hiszpańskiej produkcji o nazwie [REC]. Obejrzałem go sobie i stwierdziłem że nawet bardzo dobry horror. Po kilku dniach zobaczyłem na filmwebie horror o nazwie Quarantine. Każdy pisał że jest to remake horroru [REC] i na dodatek dużo gorszy i zupełnie niepotrzebny (ja również uważałem że jest bardzo słaby). Po kilku dniach obejrzałem sobie Quarantine (tak poprostu z ciekawości, czy to naprawde wielka beznadzieja). No i oczywiście po obejrzeniu spodobał mi się bardziej (jednak nie miałem racji pisząc że nie wnosi nic nowego... i jest gorszy). Dałem mu ocene 10/10. A to że obniżyłem ocene oryginału to już moja sprawa :) zmieniłem sobe później login na taki jak mam.
Odczepie się od Ciebie, ale nadal jesteś dla mnie śmieszny. Spójrz co napisałeś' 'Ja również uwazałem że jest słaby. Po kilku dniach go obejrzałem'.... Chyba Ci się pomyliła kolejność kolego. A obniżenie oceny oryginałowi dlatego że rimejk wydał się lepszy też jest dziwne o.O Już nie odpisuj na to.
A gdyby każdy pisał, że gówno jest smaczne, to też byś tak napisał? Dzieciaku, właśnie tacy jak Ty znafcy od siedmiu boleści zaśmiecają forum i wprowadzają w błąd prawdziwych widzów, wystawiając np. notę filmowi, którego jeszcze nie obejrzyli.
Dlatego też Twoja opinia, że amerykańska podróba jest lepsza od hiszpańskiego pierwowzoru tyle mnie interesuje co Twoja nota wystawiona przed obejrzeniem filmu. Czyli nic.
A potem człowiek zdziwiony, że jakiś naprawdę dobry film ma niską notę i na odwrót.
Co do filmu - po co to? Czy ci żałośni amerykanie są już tak ograniczeni, że nie potrafią wymyślić dobrego scenariusza do filmu grozy? Ile to już lat ich jedynym pomysłem na horror są tandetne remaki?
Kwarantanna jak na remake made in USA jest do przełknięcia, jednak jankesi jak zwykle gubią po drodze klimat pierwowzoru. Dobrze chociaż, że nie zmienili końcówki na happy end, co jest u nich częstym zwyczajem.
ja się zastanawiam kiedy skończy się nagonka na Amerykańskie remeaki...
stasiuvino TY uważasz że ja nie oglądałem "Kwarantanny" ??????? Oczywiście oglądałem...!
Z wcześniejszej Twojej wypowiedzi wynika, że najpierw dałeś filmowi notę a dopiero później go obejrzałeś.
Natomiast zawsze będę krytykował amerykańskie wypociny (czyt. remaki produkowane w niedługim czasie po pierwowzorach), gdyż są one po prostu słabsze, a ich ekranizcja to typowe fabryki szmalu. Dlatego też nigdy nie zasiądę przed kretyńskim teleturniejem czy serialem, czyli produkcją mającą na celu TYLKO wyciągnięcie kasy i nic więcej. I takie są właśnie amerykańskie remaki. Czyli z założenia przeznaczone dla widza pasjonującego się np. programem "Jak Oni Śpiewają" czy serialami o róznch miłosnych tytułach.
Moja wypowiedź nie dotyczy remak'ów nakręconych kilkanaście - kilkadziesiąt lat po oryginale. Tu jak najbardziej widzę sens takich produkcji - wiadomo technika i możliwości producentów idą do przodu.
Dlatego też nie uważam abym propagował nagonkę na amerykańskie remaki (czyt. badziewia) a jedynie staram się uzmysłowić jak największej liczbie potencjalnych widzów, że po pierwsze - jeśli powstaje remake to oznacza to, że pierwowzór musiał być tego wart - niech więc lepiej wspomniany widz sięgnie po ten pierwowzór; a po drugie - nie dawajmy się wykorzystywać i nabijać w butelkę, nie zapełniajmy i tak dużej kabzy amerykańskim plagiatorom. Lepiej niech te pieniądze zarobi ktoś zdolny, ktoś z talentem, ktoś kto wymyślił scenariusz dobrego filmu - w naszym przypadku hiszpanie. To im należy się szacun i finansowe profity a nie bezczelnym amerykanom. Im tak myślących ludzi będzie więcej, tym mniej remaków made in Hollywood.
Bardzo ciekawa odp. na tak długi post... Ale szczerze nie spodziewałem się po Tobie niczego lepszego...
O to znowy ty :) Czy moge wiedzieć kiedy się odemnie odczepisz????
Zobacz: ja jestem dla ciebie miły a ty mnie ciągle dręczysz... Myślałem że na Filmwebie można spokojnie wyrażać swoje opinie na temat filmów a nie kłócić się ze sobą...
ps: Codziennie sprawdzam te cholerne tematy (czy mi ktoś nie odpisał) już mam tego dość (przez ciebie)
Dziękuje Ci bardzo
Nikt Ci nie kazał sprawdzać tego cholernego tematu -.-
Jeden znak zapytania w zupełności wystarczy.
W pełni się z Tobą zgadzam stasiuvino.
Remaki remakami, ale no bez przesady. Nie oglądałem Kwarantanny i nawet nie zamierzam. Czemu? Powiedzcie mi proszę, jaki jest cel nakręcenia filmu, w którym (jak wynika z Waszych wypowiedzi) dokonano tylko kosmetycznych zmian a cała reszta jest po prostu totalną zżyną z pierwowzoru? W dodatku nakręconego kilka miesięcy wcześniej?? Kasa, kasa i tylko i wyłącznie kasa...
Pamiętam jak dowiedziałem się, że amerykanie nakręcili własną wersję Reca. Moją reakcją był pusty śmiech oraz palec wskazujący w czoło pukający... Rec. jest filmem bardzo dobrym i kręcenie jego remake'u zaraz po premierze oryginału to nie tylko totalna głupota, ale też i objaw niezłego chamstwa (co wyżej zostało zaznaczone).
Hiszpańskie kino ma się naprawdę dobrze i pozostaje nam tylko pozazdrościć, że my tak nie potrafimy. A sądzę, że potrafimy, bo zdolnych, młodych ludzi u nas nie brakuje. Ale...lepiej jest nakręcić kolejną niewysokich lotów komedyjkę, bo ludzie na to polecą a produkt się przynajmniej sprzeda. Almost like in Hollywood...
W pierwszej wypowiedzi w tym temacie można wyczytać, że jedyna wadą "Quarantine" jest to, że nie występuje w niej prześliczna Manuela Velasco. Ale to tylko jedna z wielu wad.
Powiem ogólnie - może gdyby "Quarantine" była choć trochę straszna, gdyby wprowadzono jakieś znaczące zmiany, to wtedy ten można by było sklasyfikować do "parodii" Niestety wyszło jak wyszło i mamy "plagiat".
2/10.
<edit> ale w jednym punkcie muszę się zgodzić - Manuela Velasco jest prześliczna.
mi tac [REC] 100 x bardziej sie podobal. Jakosc obrazu nie jest wazniejsza , a gra aktorow w amerykanskiej wersji jest po prostu smieszna ...
Ja kwarantanny nie ogladalem. Ogladalem natomiast REC i myslalem ze nie dotrwam do konca filmu. Oczy co raz bardziej mnie bolaly przez ten latajacy obraz. Smiac mi sie chcialo z mimiki tej aktorki i z kazda minuta ten film coraz bardziej mnie nudzil. Dam mu 3/10 tylko dla tego ze to byla jakas nowosc do tej pory nie spotykana zwlaszcza w kategorii horror. Co do kwarantanny nie cierpie remakow a jezeli ten film nie zabardzo sie rozni od reca to dla mnie on zasluguje na 1/10 (ocena ta sama co za rec - remake )
Dla mnie obie wersje są rewelacyjne - ostatnio kupiłem Kwarantanne na Blu-ray i jestem ciekaw czy REC również wyjdzie na tym nośniku. Super filmy z klimatem ot co.