Obejrzałam ten film i Rec również. Oba bardzo mi się podobały, akcja utrzymuje się cały czas po dziesięciu minutach od startu. Uwielbiam tę aktorkę, zawsze świetnie wypada w tego typu filmach (Egzorcyzmy Emily Rose, Dexter). Bardziej mi się podobała ta aktorka niż ta w Rec. Nie mam nic do tego, że jest to kolejny remake amerykański, bo przecież imitacja jest formą pochlebstwa. To znak, że europejskie kino jest naprawdę niezłe, skoro chcą je podrabiać.
a czym niby europejskie kino mialo by ustepowac amerykancom, co z tego ze tu nie stawia sie na high visual effects, czy to jest w filmach najwazniejsze?? W europie na prawde mozna zrobic dobry film, licza sie tylko checi i przede wszystkim pomysl, a ze Rec byl na prawde ciekawy to sie bardzo dobrze przyjal. co do Kwarantanny denerwuje mnie strasznie jak amerykanscy producenci tylko zeruja na czyims sukcesie. Tu juz nie chodzi o podrabianie ale o to by wykorzystac potencjal i to co osiagnal europejski film dla wlasnego zysku, bo ilez to razy widzimy jak filmy prosto z Usa to denne bajki z napakowanymi efektami ktore tak na prawde szybko zapominamy...
zgadzam się z osobą powyżej. Aktorka w Recu była 500 razy lepsza od 'Emily Rose'. Tzn przyznaje że rola w egzorcyzmach jej przypasowała, ale w amerykańskim-kiepsko podrobionym Recu niekoniecznie... PS: Apel do wszystkich który nie oglądali żadnego z tych filmów. Najpierw obejrzyjcie Reca, a potem, jeżeli macie 1,5 godziny i koniecznie chcecie się ponudzić i pośmiać z głupoty amerykanów zapraszam na 'Kwarantanne'!