...Pewnie wiekszasc z was obawia sie ze ''Q'' bedzie lepsze od Rec. Najzabawniejsze jest to za zarowno scenarzysta jak i rezyser Rec'a wspolpracowali przy kreceniu ''Q'' Ludzia chodzi o pokazanie filmu ze strony amerykanskiej. Ja za checia obejrze ten film i nie bede porownywal ktory jest lepszy bo to nie o to chodzi. Chodzi o dobra zabawe:) Sadzac po zwiasunie film zapowiada sie napewno ciekawie i jestem pewny ze gdyby to ''q'' bylo pierwsze wszyscy krytykowali byscie rec ;)
A ja mam pytanie: Jak mozna nie porównywać dwóch niemal identycznych filmów? Albo oryginału i remaku?
Gdyby Q było pierwsze to faktycznie krytykowany by był [REC] ponieważ podrabia, zrzyna bez reszty z oryginału. Ale sytuacja jest odwrotna i to "Quarantine" jest tym filmem zbędnym.
Dlaczego zbednym? Chyba fajnie jest zobaczyc czym sie rozni amerykanska produkcja od europejskiej:)
Dlaczego zbędny? Fajna zabawa? Dzisiaj obejrzalem ten film... Wszystko jest sztuczne, robione na pokaz. Zmieniono kilka scen ale nic one nie wnoszą. Zakonczenie w REC bylo dynamiczne, pelne napiecia a w Q? Ot jakis potworek sobie biega i troszke krzyczy.
Niektore sceny, ktore w REC mrozily krew (np jak dziewczynka zaczela wariowac) to w Q nic nie bylo widac, kamera czesto pokazywala 'ciemnosc' a nie to, co sie dzieje. W dodatku glowna bohaterka w Q jest tragiczna. Od poczatku wiedzialem, ze remake to bedzie porazka...
Profanacja
amerykanie po prostu kreca swoje wersje filmow (czy to japonskich czy innych) tylko dlatego ze...nie chce im sie czytac napisow w kinie :P
o, i mamy proste wytlumaczenie po co zrobili "Q" xD
Dziś byłem w kinie i zobaczyłem zwiastun tego filmu.
Bez sensu! ja nie wiem po co to nakręcili?
Dobre, dobre, choć mi sie wydaje bardziej, że...większość Amerykanów po prostu nie ma bladego pojęcia gdzie leży ta Hiszpania, że już nie wspomnę o jakiejś "mieścinie" zwanej Barceloną! ;)))
P.S.
Właśnie oglądnąłem oryginał (czyli ten hiszpański) i uważam, że jest super - dawno nie widziałem tak dobrze zrobionego horroru, a do amerykańskiego odpowiednika jakoś mi się nie spieszy - znając ich talent w rypaniu i to, jakie obecnie (w większości) gnioty wypuszczają na ekrany...
"...Pewnie wiekszasc z was obawia sie ze ''Q'' bedzie lepsze od Rec."
Jak Q może być lepsze od [Rec]-a, skoro to jest ten sam film, tylko brutalnie zerżnięty od hiszpańskiego oryginału...
"Ludzia chodzi o pokazanie filmu ze strony amerykanskiej" - a dlaczego polski repertuat kinowy ma byc zasypywany amerykanskiem scierwem ? Poczuwasz sie do przymusowego obejrzenia kazdego amerykanskiego fake'a?
"Chodzi o dobra zabawe:) Sadzac po zwiasunie film zapowiada sie napewno ciekawie"
Problem w tym ze w przypadku amerykanskich produkcji zwiastuny (zazwyczaj) pokazuje same najciekawsze momenty po za ktorymi w filmie nie ma nic ciekawego a te najciekawsze momenty lepiej prezentuja sie jako kilkudziesiecio sekundowy zlepek niz w kontekscie calego filmu.
Od zawsze ruszało mi nerwa krecenie amerykanskich wersji filmow z reszty swiata (głównie horrorow) ;/ A dzieje sie tak dlatego ze rodzimy amerykanski horror polega na pokazaniu jak najwiekszej ilosci cyckow i zarznieciu jak najwiekszej ilosci ich posiadaczek w przedziale wiekowym 18-25. I zawsze przed morderca uchowywała sie postac ktora nie uprawiała seksu i nie pokazywala wyzej wymienionych czesci ciala.
Ten scenariusz w ameryce zostal tak wyczerpany, ze wolą sobie pozyczyc scenariusz od Europy czy tez Azji. Zawsze to cos nowego. A ze amerykanie nie ogladaja nic poza swoimi rodzimymi produkcjami i nie maja pojecia ze jest to z czegokolwiek zerzniete to tylko lepiej dla producentow takich oto amełykanskich remake'ów.
Jak dla mnie żal i mongolia
"A ze amerykanie nie ogladaja nic poza swoimi rodzimymi produkcjami i nie maja pojecia ze jest to z czegokolwiek zerzniete to tylko lepiej dla producentow takich oto amełykanskich remake'ów."
W zasadzie to osobiscie czasem sie zastanawiam czy oni maja pojecie o istnieniu innych kontynentow po za ameryka pn i pd oraz rosja =p (oczywiscie w zakresie standardowych zjadaczy chleba)
Pozostaje nam tylko czekać na premierę "Q" (buehehehe za skrót) i (znając życie) remake "Sierocińca" :P
wishmaster1986 Zgadzam się z tobą... Gdyby to Kwarantanna była pierwsza to napewno wszyscy krytykowali by REC (że jest hamsko zerżnięty, ma MNIEJ scen i że to Kwarantanna jest 100 razy lepsza)
A gdyby tak Kwarantanne nakręcili z 10 lat później od oryginału to jak byście ją komentowali ?
No naprawde błysnąłeś inteligencją. Chyba normalne ze krytykuje sie wersje która ściąga niż oryginał.
No naprawde błysnąłeś inteligencją. Chyba normalne ze krytykuje sie wersje która ściąga A NIE oryginał. - poprawka, sorki.
Zrozumiałabym ludzi zajmujących się produkcja tego filmu gdyby wyszedł on kilka lat po Recu, ludzie by już zapomnieli i poszli znów do kin, a tak to co? Kto by chciał oglądać film, który leciał kilka miesięcy wcześniej? Jak zobaczyłam reklamę Kwarantanny w telewizji to myślałam, że coś im się pomieszało i to po prostu reklama Reca, a tu nagle szok. No, ale trudno chcą zarobić mało to zarobią, bo Rec przykuł wystarczająco duża widownie, że 2 raz do kina na to samo ludzie nie pójdą.
"Dlaczego zbednym? Chyba fajnie jest zobaczyc czym sie rozni amerykanska produkcja od europejskiej:)"
... niemal niczym... no może tylko tym, że jest to dużo gorzej wykonany horror, który nie ma już takiego klimatu jak oryginał.
Obejrzałem do połowy i dałem sobie spokój gdyż praktycznie niczym się nie różni od Rec a spodziewałem się chociaż jakiś drobnych urozmaiceń.Dla mnie Rec jest lepszy ale to chyba dla tego że obejrzałem go jako pierwszy.Quarantine to po prostu bezmyślna kopia dosyć świeżego jeszcze filmu dla fanów języka angielskiego.
bez żadnych urozmaiceń ?? są tam nowe sceny... chyba już w pierwszych 20 minutach filmu i dałaś se spokój... obejrzyj całość
W sumie nie zaprzeczam tak mnie ten film wciągnął że powiedzmy przeskoczyłem trochę ... film zrobiony na potrzebę amerykańskiej widowni która nie jest przyzwyczajona że w filmach mówią w innym języku niż ... angielski.