Kurdę, przecież to hiszpański "[REC]" 2007, tyle, że sciągnięty przez Amerykańców. Opłaca się lukać, czy nie? "[REC]" był moim zdaniem mega! Inne, i co najważniejsze, pozaamerykańskie kino horroru. O wiele lepsze i takie realistyczne. Boje się, że USA skiepściło temat.
Tylko po co?
Zafudani w sobie i uważający się za najmądrzejszych i nieomylnych, a przy tym oczywiście głupi jak but hamburgerożercy pewnie nie mogli ścierpieć, że jakaś inna nacja wypuściła tak dobry horror, na w sumie banalnym schemacie, ale jakże dobry, bo... inny! To mój pogląd na to, skąd ten remake. Raczej nie obejrzę, wystarczy mi bardzo dobry [REC], chyba, że naprawdę będę miał za dużo czasu i nic do obejrzenia.
po prostu amerykanie amerykanie to debile i film REC w stanach puszczany pyl z napisami a czytanie amerykanom nie idzie za dobrze, zreszta szybka mowa aktorow hiszpanskich tez nie ulatwiala sprawy amerykana, wiec postanowili nagrac identyczny film dla siebie, ktory mogli by zrozumiec, znajac zycie za duzo sie nie rozni, pewnie jest wiecej wybochow wiecej zabijania, jaki gwalt i oczywiscie kilku czarnych, zeby nie bylo:p Pozdro;)
Rany ludzie, to zwykły remake! Przecież najpopularniejsze wersje "Ringu" i "Klątwy" to te amerykańskie i są tacy ludzie, którzy nie wiedzą nawet o azjatyckim oryginale, a tak to się czepiają!
Drażni mnie to, że tyle tych remake'ów kręcą w stanach. Niektóre
faktycznie są dobre ale jak patrze na zdjęcia z "kwarantanny" (bo
jeszcze nie oglądałem) to widzę to samo co w wersji hiszpańskiej tylko
inne twarze aktorów.
Najżałośniejsze jest to że z policjanta zrobili murzyna. Dlaczego w amerykańskich filmach policjantem/komendantem/prezydentem musi być zawsze czarny? Drażni mnie to coraz bardziej.
CHyba chcieli dogodzić 'czarnym' w Hiszpanii jednak dużo trudniej o murzyna niż w stanach :)
no pewnie że podróbka. Zgadzam się ze wszystkimi komentarzami.
Wprawdzie mówiono o tym zaraz po wypuszczeniu [REC] że hamburgery chcą zrobić swoją wersję, no i zrobili.... tylko nigdzie nie dopatrzyłem się żadnego "based upon.." ani "credits" dla oryginału... nie wiem, może przeoczyłem.
Pozatym film zdecydowanie GORSZY od oryginału - gorsza gra aktorska, w ogóle zły dobór obsady, nawet śmiem twierdzić że efekty gorsze.... A może to po prostu moja wrodzona niechęć do US of A ?
Choć wiele osób zarówno moich znajomych jak i tu komentujących chyba podziela moje zdanie...
No cóż, może Polacy żeby nie być gorsi powinni zrobić remake..... eee.... yyy.... no właśnie... nie ma żadnych hamburgerskich filmów wartych remake... może były jakieś oseski w latach 70 i początku 80, ale teraz....